Change font size Change site colors contrast
Rozmowy

Wysoka wrażliwość – czy da się z nią żyć?

30 września 2020 / Monika Pryśko

Wysoka wrażliwość kojarzy się często z rozchwianiem emocjonalnym, z histerią, a nawet depresją.

Oczywiście to tylko schematy i stereotypy, dlatego dziś, dzięki Magdalenie Juchniewicz, wszystko stanie się jasne!

Nie pamiętam, kiedy poznałam hasło Osoba Wysoko Wrażliwa, natomiast mam wrażenie, że ostatnio wysoka wrażliwość stała się… modna. Może dlatego, że wzrosła świadomość, więcej osób odkryło u siebie ceny osób wysoko wrażliwych, więcej osób odważyło się przyznać do nadwrażliwości. Może też więcej influencerów o tym opowiedziało, dlatego ten temat stał się ostatnio częściej spotykany w Internecie? Nie wiem. Natomiast czuję, że to sfera, którą należy omówić, poznać. Nie tylko wtedy, gdy same czujemy, że nasze umysły z trudnością segregują bodźce napływające do nas w ciągu dnia, ale też dlatego, że jako elementy społeczności powinniśmy umieć grać do jednej bramki. Jako mamy, siostry, przyjaciółki, znajome – powinnyśmy być empatyczne i wrażliwe na to, co czują inne bliskie nam kobiety. 

 

Oczywiście zaczęłam od przeskanowania siebie samej – czy jestem osobą wysoko wrażliwą? Nie, chyba nie. Jestem empatyczna, jestem refleksyjna, ale dość dobrze radzę sobie z różnymi bodźcami, a nawet dobrze funkcjonuję, gdy dużo się dzieje. Czyli jednak nie jestem WWO. 

 

Ja to ja, ale Wy?

 

Kilka tygodni temu (uważam, że to nie był przypadek :)) spotkałam się internetowo z Magdaleną Juchniewicz, która działa jako coach Osób Wysoko Wrażliwych. Sama jest wrażliwcem, natomiast nie jest introwertykiem, co znaczy, że świetnie tłumaczy świat WWO. Stąd nasza rozmowa również na łamach The Mother MAG. 

 

Zadałam Magdzie kilka pytań. Myślę, że rozwiniemy ten temat w przyszłości. A tymczasem – krótki przewodnik po wysokiej wrażliwości. 

 

Monika Pryśko: Osoba nadwrażliwa, czyli jaka? Nadpobudliwa? Nie mogąca poradzić sobie z emocjami? Za bardzo zaangażowana? Za bardzo empatyczna? No właśnie – jaka?

 

Magdalena Juchniewicz: Osoba wysoko wrażliwa to osoba zdecydowanie: zaangażowana, niezwykle empatyczna, uczuciowa, umiejąca się wczuć doskonale w emocje i w sytuację drugiego człowieka. To człowiek, który świat przyjmuje za bardzo do siebie. Ma tendencję do przejmowania się i zamartwiania, ale jednocześnie chce wszystkim za bardzo pomóc kosztem siebie. Pracownicy niezwykle lojalni, pracowici, nastawieni na drugiego człowieka. W związkach bardzo często podatni na relacje toksyczne. Kochający za bardzo i czujący za wiele. 

Delikatni a jednocześnie niezwykle silni, jeżeli tylko zaczną być świadomi swojej wysokiej wrażliwości. Wiecznie analizujący, ale jednocześnie gotowi do działania. 

 

Według informacji, które przeczytałam w internecie, około 20% ludzi na świecie w inny sposób przetwarza bodźce płynące z zewnątrz, ich mózg inaczej reguluje przepływ emocji. Czyli tak naprawdę mówimy tu o zjawisku, które jest naprawdę częste.

 

Zgadza się. Mówi się wśród psychologów i naukowców, że wysoko wrażliwe osoby swój układ nerwowy mają „na wierzchu”. Ich mózg non stop procesuje. Dlatego tak bardzo wskazany jest regularny i częstszy niż innym odpoczynek. Umiejętność dbania o równowagę i balans w życiu zarówno zawodowym, jak i osobistym.  

 

Co warto wiedzieć o osobach nadwrażliwych? Czy spotykając osobę, która według nas może być osobą wysoko wrażliwą, możemy ją otoczyć większą naszą uwagą, czy to jest zbędne?

 

Przede wszystkim warto wiedzieć, że wrażliwca można bardzo łatwo zranić. Że dłużej niż przeciętna osoba tzw. nie wysoko wrażliwa, przeżywa emocje, zdarzenia, sytuacje i ludzi. Że nie znosi przebodźcowania, hałasu. Nie służy jej długotrwałe napięcie i konflikty, gdyż potem bardzo szybko i mocno odczuwa to wrażliwiec w swoim ciele. Somatyka daje o sobie znać i objawia się to np. migrenami lub innymi dolegliwościami.

Należy być wyrozumiałym, jeśli wrażliwiec mówi, że potrzebuje spokoju, że potrzebuje odpocząć w samotności. 

 

Jak żyć z nadwrażliwością? Jak pokierować swoim życiem, by nie narażać się na stres?

Przede wszystkim punktem zwrotnym u wrażliwców jest moment, w którym skonfrontują się ze swoją wysoka wrażliwością. Wtedy zaczyna się wszystko powoli zmieniać. Zaczynamy być bardziej uważni na swoje potrzeby. Słuchamy naszego ciała. Nie wchodzimy bezsensownie w miejsca, które nam nie służą, bo wiemy, że to się później kończy brakiem energii, brakiem efektywności w pracy lub naszym rozdrażnieniem w np. relacjach z bliskimi.

Generalnie dbałość o siebie, swoje środowisko, to, kim się otaczamy. Co oglądamy i czytamy. Ale również co jemy. To wszystko bardzo mocno wpływa na jakość życia wrażliwca. 

 

Jak sprawdzić, czy jest się osobą nadwrażliwą? Bo może jesteśmy cholerykami? Może mamy słabszy okres? Może to tylko zły dzień?

 

Jest mnóstwo literatury na ten temat, więc jednym z takich najprostszych sposobów jest zrobić sobie test, np. naukowej publikacji Elaine N. Aroon, która zbadała i udokumentowała wysoką wrażliwość.

Bardzo często wrażliwce korzystają z terapii, na której psychoterapeuta potwierdza wysoką wrażliwość.  Jeżeli terapeuta zna doskonale ten temat, może to być bardzo wzmacniające dla wrażliwca, która absorbuje codziennie cały świat. 

 

Jakie związki budują osoby nadwrażliwe? Rozumiem, że potrzebują relacji, które koją, zamiast powodować nową falę emocji. Jednak obie wiemy, że rzadko udaje się tworzyć związki pełne harmonii, samo dotarcie się w relacji to często walka.

 

Niestety to prawda. Teoria teorią, a życie pisze swój scenariusz. Wrażliwce mają często tendencje do toksycznych relacji. Idealnie byłoby mieć wspierający związek, z dużą ilością miłości i zrozumienia, ale na to niejeden wrażliwiec musi zapracować. Często zaczynając od siebie, aby uświadomić sobie swoje potrzeby i zachodzące w związku mechanizmy. 

 

 

Rozmowy

,6 pytań do’, czyli mini wywiad z Mają Bohosiewicz

1 września 2019 / Monika Pryśko

Wydaje Wam się, że ją znacie, nawet jak nie bardzo, to na pewno trochę.

Ale na tyle, by umieć powiedzieć - lubię tę dziewczynę. Szczera, zadziorna, dowcipna, pewna siebie i bardzo, bardzo ambitna. Skąd wiem? Bo taka wydaje się być Maja Bohosiewicz. Ja też znam ją przecież ,,tylko’’ z telewizji i Instagrama. Stwierdziłam, że takich właśnie kobiet potrzebujemy w cyklu naszych krótkich wywiadów....

Wydaje Wam się, że ją znacie, nawet jak nie bardzo, to na pewno trochę. Ale na tyle, by umieć powiedzieć – lubię tę dziewczynę. Szczera, zadziorna, dowcipna, pewna siebie i bardzo, bardzo ambitna. Skąd wiem? Bo taka wydaje się być Maja Bohosiewicz. Ja też znam ją przecież ,,tylko’’ z telewizji i Instagrama.

Stwierdziłam, że takich właśnie kobiet potrzebujemy w cyklu naszych krótkich wywiadów. 100% inspiracja i 6 krótkich pytań.

Jaki masz pomysł na swoje macierzyństwo?

Biorąc pod uwagę, że zdarza mi się wyjść z domu do pracy i wrócić po 12h z planu zdjęciowego, a taki tryb trwa czasami 3 miesiące, ciężko wtedy mówić o wychowywaniu, granicach i zasadach.

Wtedy wpadam do domu, podrzucam dzieci do góry, rozdaje czekoladę, włączam muzykę, tańczymy i śpimy razem.

W naszym domu panuje kilka stałych niezmiennych –  dużo przytulania, dużo kaszy jaglanej, zero przemocy, a inne zasady tworzą się na bieżąco.

Twoje dziecko pyta – mamo, co robisz w życiu? – co odpowiadasz?

Najbardziej skomplikowane zdanie jakie jest w stanie wypowiedzieć mój syn to: „Ołał, tak, mamu.”  Ale jeżeli kiedyś zapyta, to powiem, że jestem aktorką, gram w serialach, filmach, teatrze, prowadzę świetny profil na Instagramie, mam swój biznes, chodzę na jogę i jestem Mamusią oraz NieŻoną Tatusia. Chociaż jak zapyta to może będę już żoną?

Jaki jest twój ulubiony kobiecy rytuał?

Uwielbiam spotykać się z moimi przyjaciółkami i po babsku gadać, rozmawiać, opowiadać i plotkować. Jestem uzależniona od codziennych spotkań z moją siostrą i z przyjaciółkami, których trochę mam.

A moja najlepsza przyjaciółka Julka Oleś choć mieszka 300km ode mnie, jest ze mną na co dzień około 3h telefonicznie. Mamy sobie TYLE do opowiedzenia…

 

Która rzecz dała Ci ostatnio najwięcej satysfakcji?

Bardzo dużo satysfakcji daje mi fakt, że ludziom podoba się nasz serial „Za Marzenia”. Co tydzień dostaję informacje, że jest świetny, dobrze zagrany, ciekawy. A to miód na serce aktorki…

Spontanicznie czy z kalkulatorem? Jak warto wg Ciebie podchodzić do życia?

Nie byłam typem mat-fizu, więc do życia i decyzji podchodzę z sercem na spontanie.

Najlepsze w moim życiu rzeczy i osoby spotkały mnie przez przypadek, bez planu… więc może to większy kalkulator rządzi naszym spontanem?

Czym jest według Ciebie hasło Mother-Life Balance?

Nie znam tego hasła. Czy to coś na zasadzie, „kiedyś pojadę sama z mężem na wakacje, będę piła alkohol, uprawiała miłość i przez 5h nie myślała w ogóle o dzieciach”?

 

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo