Change font size Change site colors contrast
Styl życia

10 rzeczy, które musisz zrobić w tym tygodniu

27 sierpnia 2017 / Monika Pryśko

Dzień dobry!

Są rzeczy, które trzeba robić, przynajmniej raz w tygodniu. I oto 10 z nich. Rzeczy, które musisz zobaczyć, przeczytać, poczuć i spróbować.   Ma głos, który powoduje ciarki, zachwyt i niedowierzanie. Na pewno znacie jej teledyski i monumentalne utwory, ale jeśli jeszcze nie oglądałyście jej koncertu w The Royal Albert Hall, to znaczy, że ominęło Was coś wspaniałego. Oczywiście, że chodzi...

Dzień dobry!

Są rzeczy, które trzeba robić, przynajmniej raz w tygodniu. I oto 10 z nich. Rzeczy, które musisz zobaczyć, przeczytać, poczuć i spróbować.

 

  1. Ma głos, który powoduje ciarki, zachwyt i niedowierzanie. Na pewno znacie jej teledyski i monumentalne utwory, ale jeśli jeszcze nie oglądałyście jej koncertu w The Royal Albert Hall, to znaczy, że ominęło Was coś wspaniałego. Oczywiście, że chodzi o Adele i jej niesamowite poczucie humoru. Ten akcent, ten chichot, te anegdoty!
    Może tego jeszcze nie wiecie, ale bilet na londyński koncert Adele kosztuje ponad 700 zł. Całe szczęście, że istnieje YouTube i to wydarzenie można obejrzeć za darmo, na wygodnej, własnej kanapie, pijąc białe wino… 
  2. Tylko nie mówcie, że te ilustracje są tylko dla dzieci! Musicie zobaczyą prace Rosalby Cafforio. Są tak dynamiczne i pełne życia, że można niemal zauważyć włosy poruszające się na wietrze. Widzicie to? 
  3. W środku tego złotego jajka jest… sauna! I pełno pięknego drewna. Lubimy takie odważne projekty. 
  4. Zrób plan podróży, w którą wybierzesz się jeszcze w tym miesiącu. Nieważne, gdzie i na jak długo. Ważne, by był czas na szaloną imprezę do rana, na kieliszek wina i tryb samolotowy w telefonie. Jasne, że wiemy, że ,,z dziećmi to nie tak łatwo’’. Wierzymy, że Ci się uda. Zostań mistrzynią domowej organizacji i rodzinnej logistyki! 
  5. Zorganizuj swap odzieżowy. Wystarczy kilka koleżanek, worki nieużywanych ciuchów (także te ,,jak kiedyś schudnę’’ oraz pamiątki z liceum!), kilka butelek wina, przekąski i Chilli Zet w tle. Zasada jest taka -wszystkie ciuchy wędrują na środek pokoju, a potem… kto pierwszy ten lepszy! 
  6. Profil dla prawdziwych bohaterek. Dużo motywacji jak na jeden raz, dlatego dawkujcie ostrożnie tę stronę. Szczególnie, że może lekko uzależnić… 
  7. Jest jeden sposób na to, by zrobić sobie dobr dzień. Sobie i komuś innemu. Wystarczy komuś… podziękować. Nawet za drobnostkę, byle szczerze i w fajny sposób. Na przykład wysyłając taki oto gif. 
  8. Dobre śniadanie potrafi dostarczyć energii na cały dzień i nie chodzi nam tylko o kalorie, ale też o dobry nastrój. Jeśli lubicie kanapki, spróbujcie takie zestawienie: pełnoziarnista grzanka, biały ser, miód i orzechy włoskie. Bardzo zdrowe niebo w gębie! 
  9. Nigdy nie jest się tak zmęczonym, by nie przeczytać choćby strony książki. Przecież to jedna z lepszych rzeczy, by przez chwile odpocząć i dać myślom odpłynąć. A może spodoba Ci się Tove Jansson. Mama Muminków. Okładkę zaprojektowała Anna Pol. 
  10. Bez czystych włosów i ładnych paznokci nie wychodzimy z domu! Przynajmniej się staramy. 🙂 W tym tygodniu spodobał nam się naturalny manicure, ale z odrobiną ekstrawagancji. Zobacz sama TUTAJ.
Styl życia

Dzieci się bawią, a mama pracuje, czyli rzeczywistość matki Polki.

2 grudnia 2020 / Emilia Pryśko

Nikt nie mówił, że będzie lekko, ale też nikt nie uprzedzał, że będzie taki sajgon.

Piszę to ja, pracująca w domu mama dwójki dzieci w różnym wieku i o różnych zainteresowaniach. Pogodzenie naszych wspólnych priorytetów (kto zgadnie, co jest priorytetem 2,5 rocznego chłopca, ręka do góry) to mistrzostwo logistyki i matczynej cierpliwości.

Wiecie, co mi przeszkadza ostatnio w moim poczuciu macierzyńskiego spełnienia? Pandemia. Moje mother-life balance zostało bardzo zaburzone, plany się wymieszały, pracy nie ubywa, terminy gonią, a dzieci? Dzieci zamiast w przedszkolu – są w domu, pełne energii, zmęczone sobą nawzajem, tęskniące za innymi dziećmi. Totalnie je rozumiem, ja też jestem zmęczona, mi też brakuje oddechu, ciszy i przewidywalności. 

Jeśli nikt tego nie powie (bo nie wypada), ja to powiem – praca z dziećmi na pokładzie to nadludzki wysiłek i nic przyjemnego. Czuję, że niedługo będę mogła zdać państwowy egzamin z animacji czasu wolnego własnych dzieci połączonej z pracą na akord i pod presją. Też tak masz? Witaj w klubie. 

Zawsze uważałam się za osobę bardzo kreatywną, ale teraz przekraczam własne granice. Wymyślam zabawy, które do tej pory nie istniały, rozciągam dobę do granic, moja cierpliwość wskoczyła na trzeci poziom. Ale dość o mnie!

Nasza domowa sytuacja nie jest jakaś wyjątkowa. To się dzieje prawie w każdym polskim domu. Trzeba połączyć pracę i wychowywanie dzieci bez pomocy placówek opiekuńczo-wychowawczych. Trzeba tak zająć własne dzieci, by mieć choć chwilę czasu na zebranie myśli, wypicie kawy czy po prostu pracę, odpisywanie na maile. 

W tym tygodniu pokazałam moim dzieciom kilka gier marki Alexander. W duchu prosiłam opatrzność o to, by moje kilkulatki szybko zrozumiały zasady gier, a nawet jak nie zrozumieją, to żeby same sobie je wymyśliły i zgodnie i w ciszy bawiły się choć przez pół godziny. 

Oto moja pomoc:

 

ZŁAP ROBALA

Zabawa dla dzieciaków powyżej 4 roku życia. Także moja Mila się załapała, Enio jeszcze nie, ale nie przeszkodziło mu to… przeszkadzać siostrze. 🙂 Dla dziewczynki w wieku Mili sama idea karmienia piskląt robakami jest bardzo interesująca. 

Małe pisklęta są bardzo głodne i potrzebują Twojej pomocy! Wciel się w rolę ptasiej mamy i złap robale w tym samym kolorze, aby nakarmić swoje małe głodomorki. Zadanie nie jest proste, ponieważ musisz skompletować trzy części robaczka, aby móc dostarczyć go do gniazda. Wygrywa ten, kto jako pierwszy zbierze 3 robaczki, każdy w innym kolorze. Potrzebny będzie Ci spryt, celne rzuty i dużo szczęścia.

 

 

KWAKI ROZRABIAKI

Jest to gra dla dzieci powyżej 4 roku życia, natomiast jest tak przystępna, że miło czas spędził i młodszy Ernest. Rywalizacja zawsze energetycznie działa na dzieciaki, tak było i tym razem. Fajne w tej grze jest to, że kaczy bohaterowie są chłopcami i  dziewczynkami, więc dziecku łatwiej jest się utożsamić z wybranym graczem. Przyda się również pomoc dorosłego, żeby podpowiedzieć kolejne kroki, zgodnie z załączoną instrukcją. 

Przystępna a jednocześnie niebanalna gra nie tylko dla najmłodszych. Ruchy na planszy wykonywane są w oparciu o kolory i kształty wyrzucone przez kostki. Gracze sami decydują o wyborze drogi, oceniając która opcja jest dla nich bardziej opłacalna. Każda rozgrywka może odbywać się przy zupełnie innej konfiguracji planszy, o której ułożeniu decydują gracze. W zabawie wcielamy się w kaczuszki, które próbują odnaleźć drogę do mamy. Wygrywa ten kto pierwszy dotrze do celu.

 

 

SKŁADAKI DREWNIAKI – STRAŻ POŻARNA

Mój syn, jak będzie duży, zostanie strażakiem i będzie ratował koty, które utknęły na drzewie. Twierdzi, że tak będzie, a ja, jako matka, nie czuję się na siłach, by kwestionować jego wybór. 🙂 Dlatego gdy tylko zobaczył drewnianą konstrukcję do złożenia, oczy mu się zaświeciły, zamarł w ciszy i zabrał się za zabawę. Wprawdzie trochę mu pomogliśmy ze składaniem (zabawka jest dla dzieci powyżej 7 lat), ale potem zabawa poszła gładko. Ten model zdecydowanie skradł serce Ernesta, przyszłego zawodowego strażaka. 

Mila była za to zachwycona możliwością pokolorowania wozu i uzupełnienia modelu o naklejki. Z tej okazji zabawka została ozdobiona kilkunastoma tablicami rejestracyjnymi, z tablicą na dachu włącznie. W końcu dobre oznakowanie pojazdu to podstawa. 

Wspaniała, drewniana zabawka konstrukcyjna. Wycięte z drewna elementy pozwalają na zbudowanie trwałego pojazdu bez użycia kleju. W zestawie znajdziemy także komplet plastikowych kół wraz z osiami. Dzięki temu model po złożeniu jest mobilny i może służyć do zabawy. Komplet wyposażony został w zestaw kredek oraz naklejek, które pozwalają malcowi na samodzielne przyozdobienie pojazdu wedle własnej fantazji.

 

 

MAŁY KONSTRUKTOR JUNIOR – WYŚCIGÓWKA

Trudno powiedzieć, kto na tę zabawkę miał większą ochotę – Mila czy Ernest. Uprzedzę pytania – nie obyło się bez kłótni, ale na szczęście kryzys szybko minął i wspólna zabawa okazała się dużo fajniejsza, niż w pojedynkę (dziękuję producentowi, że do zestawu wrzucił 2 plastikowe narzędzia – każde z dzieci dostało po jednym i to pomogło spokojnej zabawie). No cóż, ciszy w domu nie było (Ernest świetnie udaje wyścigówkę), ale satysfakcja przy oglądaniu rodzeństwa, które świetnie się razem bawi – bezcenna. 

Ponadczasowa zabawka do samodzielnego montażu skierowana do dzieci w wieku od 4 lat. Zestaw składa się z drewnianych deseczek z dziurkami oraz kolorowych śrubek i łączników z tworzywa. Duże rozmiary elementów oraz uproszczona konstrukcja sprawiają, że dzieci już od najmłodszych lat mogą próbować sił w składaniu pierwszych pojazdów. Zabawka jest trwała i po złożeniu pojazd może służyć do dalszej zabawy. Zestaw wyposażony jest w narzędzia idealnie dopasowane do małych rączek, dzięki którym malec może wielokrotnie skręcać i rozkręcać konstrukcję. Zabawka wspaniale wpływa na rozwój motoryki małej, rozwija cierpliwość oraz stymuluje wyobraźnię. Doskonale wspomaga naukę kolorów oraz liczenia. Wyjątkowa estetyka produktu i jakość wykonania umilają zabawę. Wszystkie komponenty wchodzące w skład produktu wytwarzane są w fabryce Alexandra.

 

Oto nasze przetestowane metody na fajną rodzinną zabawę. Wprawdzie nie ma ciszy jak makiem zasiał i zdarzają się kłótnie pod tytułem ,,teraz ja!’’ albo ,,mamo, a on mi zabrał’’, ale cel osiągnięty. Odgoniłam dzieci od komputerów i bajek, zmotywowałam je do wspólnej zabawy i – jestem pewna – wzmocniłam ich siostrzano-braterską wieź. A to przecież takie ważne! 

 

Dzisiejszy odcinek sponsoruje literka A jak Alexander, czyli producent i wydawca edukacyjnych i planszowych gier dla dzieci.  Razem z marką Alexander przygotowaliśmy świąteczną ściągawkę – przewodnik świątecznej, prezentowej pomocy. 

 

 

 

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo