Change font size Change site colors contrast
Felieton

Seks po dzieciach…

31 stycznia 2023 / Magda Żarnowska

Na łamach The Mother Mag jakiś czas temu ukazał się artykuł nawiązujący do depresji waginy.

Nie byłabym sobą, gdybym nie odniosła się do tej kwestii, ale od strony emocjonalnej. Niezaprzeczalne są zmiany, które w wyniku porodu zachodzą w ciele kobiety, ale z pewnością matki przyznają mi rację, że możemy je także zaobserwować w sferze psychiki. Nie bez podstaw na kobiecych portalach królują teksty...

Na łamach The Mother Mag jakiś czas temu ukazał się artykuł nawiązujący do depresji waginy. Nie byłabym sobą, gdybym nie odniosła się do tej kwestii, ale od strony emocjonalnej.

Niezaprzeczalne są zmiany, które w wyniku porodu zachodzą w ciele kobiety, ale z pewnością matki przyznają mi rację, że możemy je także zaobserwować w sferze psychiki. Nie bez podstaw na kobiecych portalach królują teksty o tym, że matka po porodzie, w wyniku koktajlu hormonów serwowanego nieustannie przez mózg, skupia się co do zasady, na obsłudze noworodka. Niestety, im dalej w las tym więcej drzew.

W rozmowach ze znajomymi matkami, problem seksu małżeńskiego jest w zasadzie problemem numer jeden.

Zostawmy na razie w spokoju kobiety, których delikatni mężczyźni, pod wpływem okołoporodowych doznań, zupełnie stracili zainteresowanie ciałem rodzicielki swych dzieci i w pełni oddają się przyjemnościom, jakich nie szczędzą im strony dla dorosłych albo rzucają się w wir romansu z młodą, jędrną nastolatką. Od razu jasno wyrażę swe zdanie – na pohybel takim ojcom, cytując klasyka, nie są godni nawet rozwiązać rzemyka u sandałów swych kobiet.

Porozmawiajmy o mężczyznach, u których fizjologicznie wszystko gra. Co więcej, są jak zwykle stęsknieni i spragnieni swych kobiet, a na ich propozycję wieczornego „poprzytulania się”, w odpowiedzi słyszą tylko bezlitosne „jestem padnięta”, w gorszej opcji całą litanię obowiązków do odhaczenia.

Tłumaczę to sobie, tłumaczę to wszystkim dookoła i nadal mam wrażenie, że nikt mi nie wierzy, a nawet jeśli wierzy, to z uporem maniaka zaklina rzeczywistość i chce nadal próbować po swojemu.

Nie wiem, jak jest u Was, drodzy Państwo, ale na przykładach, które znam osobiście, mogę stwierdzić, że:

  1. Kobiety są niesamowicie zarobione. Niewiele znam przypadków, w których faceci na równi włączają się w obowiązki domowe. Nawet jeśli tak twierdzą, to niestety przypuszczam, że w większości im się jedynie wydaje. Ciągle pokutuje jakaś kretyńska idea, że kobieta MA obowiązki, a mężczyzna MOŻE pomagać. I w rezultacie, kiedy uda się już położyć spać rozwrzeszczaną dzieciarnię, na Matkę Polkę czeka jeszcze przygotowanie obiadu na jutro, prasowanie, a czasem także zmycie wiecznie uwalonej podłogi (oczywiście słów tych nie kieruję do Ciebie, Kochanie 😉 ).
  2. Kobiety same sobie zarzucają chomąto na szyję, aby już z odległości kilku kilometrów razić przechodniów martyrologią swej roli życiowej, podkreśloną tłustymi włosami i rozmazaną wczorajszą kreską pod okiem. Dodatkowo są wiecznie na „standby’u” ciągle nasłuchując, czy aby dziecko odwracając się na drugi bok nie zsunęło sobie kołdry z najmniejszego palca u stopy. W takim wypadku trzeba bowiem natychmiast interweniować, aby zapobiegać przeziębieniom i innym cholerom. Prawdopodobnie często bierze się to z poczucia samotnej walki w tej całej dorosłości, z przekonania, że wszystko i tak jest na ich głowach, to na wszelki wypadek dorzucą sobie jeszcze do pieca.
  3. Znani mi faceci twierdzą, że nie ma nic uwłaczającego w wieczornej subtelnej propozycji kierowanej w stronę udręczonej żony, brzmiącej słodko i niewinnie znad ekranu telefonu – „może się pobzykamy?”. I wyobrażam sobie, że wtedy żona myśli jedynie „a żebyś sczezł Ty i ten Twój niewyżyty wąż z rozporka!!”. Mężczyźni jeszcze bezczelnie tłumaczą swoje postępowanie troską o dobre relacje małżeńskie, bo przecież seks jest ważny, a czasu tak mało. Zdecydowanie za mało na jakieś ceregiele związane z grą wstępną, bo przecież dziecko się zaraz odkryje i finalnie nie dojdzie do konsumpcji. Czyli „szybko, szybko, to zdążymy w przerwie meczu 😉”. Wszystko mechanicznie, schludnie, cicho. Najlepiej w ogóle na stojąco, pomiędzy walającymi się po podłodze klockami lego i innymi grzechotkami.
  4. Kobiety pragną emocji i uniesień. I nie tylko tych dostarczanych co wieczór w „Na Wspólnej”. Kobiety chcą gry wstępnej. Kobiety chcą uwodzenia! Kobiety nie chcą zaraz po położeniu dziecka, na szybko odbywać aktu… kopulacji, żeby każdy mógł w tempie wrócić do swoich zajęć. Kobiety chcą być boginiami seksu, namiętnymi, rozpustnymi, ale muszą mieć do tego odpowiednie warunki.

Podsumowując te obserwacje chciałabym zasugerować rozwiązanie.

Otóż ktoś bardzo mądry kiedyś powiedział, że gra wstępna u kobiety trwa przez cały dzień. Przez cały dzień można zatem dawać sygnały zaangażowania w związek i chęci bliskości, chociażby poprzez zdejmowanie z ramion drugiej połówki ciężarów, które na nich spoczywają. Co więcej, największym organem erogennym u kobiet jest mózg. Zatem Panowie – pieśćmy kobiece mózgi, żartem, słowem, komplementem. Nie trzeba od razu topić żony w butelce wina i w każdym kącie rozstawiać świeczek. Fakt, od czasu do czasu jest to miły gest, ale tylko jeśli wiąże się z nim uwaga poświęcona drugiej osobie.

I ostatnia rada, taka od serca, prosto do rozporka. Jeśli już musicie, bo inaczej się udusicie, to lepiej w ogóle nie pytajcie!

To tak jak pytać „czy mogę panią pocałować?”. Albo chcesz kogoś pocałować, albo nie. Zrób to, najwyżej dostaniesz w mordę. Jeżeli już żona szorująca podłogę wzbudza w Was takie pożądanie, to pomóżcie jej szorować, powydurniajcie się przy tym, a w odpowiednim momencie, chwyćcie po prostu w ramiona i dajcie się ponieść chwili 😉. Kobiety naprawdę lubią seks, ale w większości dobry seks dla kobiety, to taki, który wywodzi się z bliskości. A nie istnieje coś takiego, jak bliskość INSTANT – jak zupka chińska bez gotowania. Tylko wtedy kobiety czerpią radochę z seksu. I wbrew pozorom ta radocha nam kobietom też jest potrzebna. I dobry seks to mimo wszystko może też być seks na szybko, grunt, żeby była w tym namiętność i radocha obydwojga uczestników.

Myślę także, że jest to kolejna odsłona, kolejny aspekt całej idei mother-life balance. Żeby odnaleźć siebie, trzeba odnaleźć równowagę.

Jesteśmy cywilizowanymi ludźmi, ale także istotami seksualnymi. Tak, jak matka potrzebuje oddechu, wyjścia z domu, oderwania się od codziennych obowiązków, tak samo potrzebuje szansy na namiętność, ale w pełnym znaczeniu tego słowa. Skoro kobiety mogą sobie wywalczyć powrót do pracy i czas na wyjście do kosmetyczki, powinny być może także walczyć o inne aspekty swego życia, żeby móc z czystym sumieniem powiedzieć, że równowaga, która osiągnęły, jest kompletna?

 


Designed by ijeab / Freepik

Dzieci

Wystawa Potworne Cuda – znakomity czas dla całej rodziny

16 marca 2024 / The Mother Mag

Szukasz wyjątkowego sposobu na spędzenie czasu z rodziną, który jednocześnie edukuje i zapewnia niezapomniane wrażenia?

Świetnie trafiłeś! Wystawa Roślin Mięsożernych Potworne Cuda to doskonała okazja, aby odkryć fascynujący świat tych niezwykłych roślin wraz z najbliższymi.

Potworne Cuda Przyrody

Na tej wyjątkowej wystawie zgromadzono najbardziej żądne krwi okazy, tworząc najbardziej imponującą kolekcję roślin mięsożernych na świecie. Zamieniono zbuntowaną część flory w wielką i wygłodniałą dżunglę, gotową na łowy. Ale czekaj, to nie wszystko, co mogą te fascynujące rośliny!

 

Zabójcze Polowania: Czy wiesz, że niektóre rośliny mięsożerne są zdolne do polowania na myszy i nawet niewielkie ptaki? Po swoich zbrodniach potrafią nie pozostawić najmniejszych śladów. To prawdziwie fascynujące, jak doskonale przystosowały się do swojego środowiska!

Piękno i Zapach Przyciągające ofiary: Ewolucja sprawiła, że te rośliny są niezwykle piękne, kolorowe i pachnące. Ich cel? Przyciągać potencjalne ofiary! Każda z nich ma swoje ulubione menu, a ty będziesz mógł to sprawdzić na własne oczy podczas fascynujących pokazów karmienia.

Zebrano najbardziej żądne krwi okazy i zbudowano najwspanialszą wystawę roślin mięsożernych na świecie! Te rośliny mogą więcej niż jesteś w stanie sobie wyobrazić! Najbardziej głodne potrafią upolować myszy, a nawet niewielkie ptaki. Po swoich zbrodniach nauczyły się nie zostawiać najmniejszych śladów. Wiesz, że mogą nawet odmierzać czas?

Ewolucja sprawiła, że są niezwykle piękne, kolorowe i pachnące. Ale to wszystko nie jest przypadkiem! Te rośliny mięsożerne przyciągają potencjalne ofiary swoim urokiem, barwami i zapachem. Każda z nich ma swoje ulubione menu, a ty będziesz mógł to sprawdzić na własne oczy podczas fascynujących pokazów karmienia!

Specjalnie wyselekcjonowane okazy z całego świata, które wywołają u Ciebie efekt gęsiej skórki! Nie dość, że niewiarygodnie piękne, to także intrygujące. To ogromna żywa wystawa, dzięki której zobaczysz na własne oczy i zrozumiesz, że natura jest jeszcze bardziej niezwykła niż kiedykolwiek mogłeś przypuszczać. Dołącz do nas i poznaj te niezwykłe rośliny bliżej!

Zabawa i Edukacja dla Całej Rodziny

Przygotowano nie tylko niezapomniane wrażenia wizualne, ale także bogaty program wydarzeń, który pozwoli zgłębić tajniki świata roślin mięsożernych:

Strefa Dydaktyczna: Chcemy, abyś zrozumiał, dlaczego i w jaki sposób te rośliny działają. Dlatego przygotowaliśmy specjalną strefę dydaktyczną, gdzie będziesz mógł zgłębić swoją wiedzę na ten temat.

Pokazy, Prelekcje oraz Warsztaty: Przygotowaliśmy fascynujące prelekcje i warsztaty, które dostarczą Ci dodatkowych informacji na temat tych niezwykłych roślin. Dowiedz się więcej o ich mechanizmach polowania i przystosowania do środowiska.

Strefa Targów: Nie zapomnij odwiedzić strefy targów, gdzie będziesz mógł nabyć najbardziej niesamowite okazy roślin mięsożernych z całego świata w atrakcyjnych cenach!

Godziny:

Gdańsk, Warszawa, Wrocław, Łódź

Sobota: 10-19

Niedziela: 10-18

strona www: https://potwornecuda.pl/

Potworne Cuda bilety

Bilety ulgowe przysługują: dzieciom do 18 roku życia, uczniom i studentom do 26 roku życia, emerytom, rencistom i niepełnosprawnym (osoby korzystające z ulgi muszą przedstawić niezbędne dokumenty takie jak legitymacje, orzeczenia itp.)

Dzieci do 3 roku życia – wstęp bezpłatny (opiekunowie muszą na wejściu przedstawić dokument potwierdzający datę urodzenia dziecka)

Ceny dynamiczne, zmieniają się wraz z liczbą sprzedanych biletów. Kup wcześniej, zapłać mniej i zapewnij sobie pewny wstęp!

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo