Klaudia / 21 lat / Warszawa
Pewnego dnia przechodząc drogą, którą chodziłam codziennie od dziecka, zobaczyłam mężczyznę, który przypominał mi mojego sąsiada, więc powiedziałam grzecznie „dobry wieczór”. Mężczyzna odwrócił się w moją stronę i powiedział: „Gdzie idziesz?”. Zorientowałam się, że to nie jest mój sąsiad i facet jest totalnie pijany, może niepotrzebnie odpowiedziałam: „A co Cię to obchodzi?”. W tym momencie facet zaczął mnie szarpać i wciągać w krzaki. Nie pamiętam dalszej części sytuacji, ocknęłam się siedząc zapłakana w śniegu przy ulicy. Jak przez mgłę pamiętam moment, kiedy się wyrwałam, chyba go wcześniej kopnęłam i usłyszałam, jak krzyczy do mnie: „nie chcesz, to spierdalaj” Nie było nikogo obok, nie byłam w stanie nic powiedzieć, ogarnął mnie totalny paraliż.
Podczas kursu na prawo jazdy, nie raz instruktorowi zdarzyło się złapać mnie przypadkowo za kolano, pierwszym razem odpuściłam, za drugim jednak powiedziałam stanowczo, że ma mnie nie dotykać, więcej nie dotknął.
Emilia / 21 lat / Warszawa
Mając 12 lat byłam z mamą na zakupach w centrum handlowym. Z mama weszłyśmy do pierwszego H&M’u, kupiłysmy kilka ubrań. Ja wyszłam pierwsza, podszedł do mnie facet, ale wówczas nie czułam, że może mieć złe zamiary. Podszedł i zapytał, czy wiem, co to seks, zaczął wszystko opisywać, potem złapał się za krocze. Cała sytuacja nie trwała długo, zaraz ze sklepu wyleciała moja mama. Ten facet składał mi niemoralne propozycje, moja mama zaraz potem zadzwoniła na policję. Byłam i złożyłam zeznania, a tego mężczyznę złapała policja. Podobno tego wieczoru nękał nie tylko mnie…
Aleksandra / 23 lata / Kraków
Uchodzę za osobę, która lubi seks. I owszem, temu nie zaprzeczam. Ale każdy z nas miewa słabsze dni, każdy z nas czasem nie chce w tym momencie czy z daną osobą. Wielokrotnie słyszałam odmawiając, że jestem słaba, że w takim razie po co taki „kolega” zostawał u mnie na noc (zwykle proponuję znajomym nocleg, kiedy nie chcę, żeby wracali późno, skoro mam taką możliwość) czy tekst „to chociaż loda byś zrobiła”. Albo że z innym to do łóżka poszłam. Jakby moim obowiązkiem, jako osoby mówiącej o seksie głośno, było wpuszczanie do wyra każdego faceta, który tylko tego zapragnie. Darmowa dziwka, seks pogotowie. Chciałabym żyć w świecie, w którym każde „nie” oznacza tylko jedno – NIE.
Ania / 35 lat / Gdańsk
Jako dziecko byłam molestowana przez krawcową, na uczelni – przez profesora, w knajpach, na imprezach, przez masażystę. Taki lajf.
Ewa / 33 lata
Wydarzenie, po którym czuję się najgorzej, to uszczypnięcie w pośladek przez kolegę z pracy. Czułam się potem fatalnie i obwiniałam siebie. Całkiem świeża sprawa – wyjazd integracyjny z pracy. Podczas tańca mężczyźnie niby przypadkiem ręka powędrowała tam, gdzie nie powinna. Trzecia dotyczy molestowania słowem, kiedy kolega z pracy oznajmił mi, że „wygrałam” w rankingu najładniejszych kobiet w firmie, a oceniane były nogi, tyłek i piersi.
Milena / 21 lat / Warszawa
Miałam 14 lat miałam, byłam z pięć lat starszym chłopakiem. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, co on mi robił. Straciłam z nim dziewictwo, oczywiście nie był to mój świadomy wybór, tylko jako młoda naiwna dziewczyna uległam. Płakałam podczas prawie każdego stosunku. Zmuszał mnie do wielu rzeczy, a ja głupia, żeby go nie stracić, godziłam się na wszystko. Czułam się z tym okropnie i teraz widzę, że ma to wielki wpływ na moje teraźniejsze życie.