Change font size Change site colors contrast
Kultura

„Kochana mamusia nie żyje” – jak to się stało, że córka zabiła własną matkę?

24 września 2018 / Alicja Skibińska

Młoda, ciężko chora dziewczyna sportretowana w filmie dokumentalnym HBO wzięła udział w zamordowaniu własnej matki – kobiety, która opiece nad nią podporządkowała całe swoje życie.

Jak mogło do tego dojść? Przecież były nierozłączną, kochającą się rodziną. A może sielanka panująca w ich domu była jedynie pozorna? Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie. Mark...

Młoda, ciężko chora dziewczyna sportretowana w filmie dokumentalnym HBO wzięła udział w zamordowaniu własnej matki – kobiety, która opiece nad nią podporządkowała całe swoje życie. Jak mogło do tego dojść? Przecież były nierozłączną, kochającą się rodziną. A może sielanka panująca w ich domu była jedynie pozorna?

Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda – nie.

Mark Twain

Gdyby dokument „Kochana mamusia nie żyje” („Mommy dead and dearest”) był filmem fabularnym, prawdopodobnie wiele osób uznałoby go za dowód na zbyt wybujałą wyobraźnią twórców. Wydarzenia przedstawione w produkcji HBO są tak przerażające, że trudno uwierzyć, iż miały miejsce naprawdę. „To było coś surrealistycznego, absolutnie przerażającego. Nie mogłam w to uwierzyć. A dopiero potem zaczęłam zgłębiać tę historię coraz bardziej i odkryłam, co naprawdę działo się w rodzinie Blanchard. Wiedziałam, że znalazłam swój temat na film” – opowiada Erin Lee Carr, reżyserka filmu.

Większość osób, które znały Dee Dee Blancharde, uważała ją niemal za anioła.

Kobieta nie miała łatwego życia: mąż zostawił ją, kiedy była w dziewiątym miesiącu ciąży, jej dom został zniszczony podczas huraganu Katrina, a ukochana córka zmagała się z licznymi chorobami. Miała problemy ze wzrokiem oraz słuchem, jej rozwój umysłowy przebiegał nieadekwatnie do wieku, cierpiała na dystrofię mięśniową (z powodu której poruszała się wyłącznie na wózku), epilepsję oraz białaczkę. Dziecko nie było samodzielne, w związku z czym matka musiała się nim nieustannie opiekować. Myli się jednak ten, kto spodziewa się, że to nagromadzenie tragicznych wydarzeń ją złamało. Dee Dee zachowywała pogodę ducha pomimo przeciwności losu, ciągle powtarzając, że sensem jej życia jest opieka nad Gypsy. Bez słowa skargi jeździła z nią na liczne zabiegi, podawała leki i tułała się od jednego lekarza do drugiego, szukając jak najlepszej pomocy dla córki. Jej postawa budziła podziw lokalnej społeczności, która starała się wesprzeć obie panie na wszelkie możliwe sposoby, m.in. organizując charytatywne zbiórki pieniędzy na kolejne operacje, jedzenie, mieszkanie czy podróże, które miały zapewnić Gypsy możliwie jak najbardziej normalne dzieciństwo.

Kiedy więc 14 czerwca 2015 roku Dee Dee została znaleziona martwa w swoim domu (zadano jej liczne rany kłute), nikt nie mógł uwierzyć w to, co się stało.

Zwłaszcza, że podejrzenia od razu padły na Gypsy, której nie było na miejscu i która wcześniej napisała na swoim Facebooku: „Ta suka nie żyje!”. Dziewczynę znaleziono w domu jej poznanego przez internet chłopaka, Nicholasa Godejohna. Żadne z nich nie wypierało się morderstwa. W domu znaleziono narzędzie zbrodni, a w ich telefonach SMS-y, które potwierdzały, że od jakiegoś czasu planowali zabicie Dee Dee. Cała sytuacja była o tyle bardziej sensacyjna, że Gypsy nie sprawiała wrażenia niepełnosprawnej pod jakimkolwiek względem – miała włosy (które rzekomo straciła pod wpływem chemioterapii), wydawała się inteligentna, a co najważniejsze: chodziła o własnych siłach. Kiedy zdjęcia z zatrzymania Gypsy i Nicholasa obiegły media, opinia publiczna nie miała wątpliwości: dziewczyna od lat oszukiwała wszystkich w sprawie swoich licznych chorób w celu wyłudzania pieniędzy i postanowiła pozbyć się Dee Dee, kiedy ta nie chciała dłużej uczestniczyć w tej mistyfikacji.

Prawda okazała się jeszcze bardziej wstrząsająca: Gypsy od dziecka była psychicznie oraz fizycznie maltretowana przez matkę indukującą u niej objawy licznych chorób.

Domowe materiały wideo z archiwum Blancharde’ów, które możemy zobaczyć w dokumencie HBO, pokazują szczęśliwą, kochającą się rodzinę. W rzeczywistości Dee Dee odgrywała mistrzowski spektakl zarówno przed własną córką, jak i otoczeniem. Szafka z lekami w jej domu wielkością przypominała lodówkę i była po brzegi wypełniona medykamentami, których Gypsy nie potrzebowała. Przyjmowanie ich pogarszało jej stan, wywołując symptomy rozmaitych chorób, m.in. wypadanie zębów oraz ataki epileptyczne. Kiedy Dee Dee postanowiła wmówić wszystkim, że dziewczyna choruje na białaczkę, ogoliła jej głowę (twierdząc, że włosy „przecież i tak wypadną”), a następnie na znak solidarności zrobiła to samo sobie. Dee Dee jeździła z córką do rozmaitych gabinetów lekarskich, kłamiąc na temat występujących objawów, a część z nich wywołując za pomocą środków medycznych. Tylko ona komunikowała się z lekarzami na temat stanu dziecka i podczas tych rozmów często zakrywała uszy Gypsy, argumentując to jej niepełnosprawnością intelektualną oraz stresem, jaki mogłyby u niej wywołać zasłyszane informacje. Brak wczesnej dokumentacji medycznej miał być wynikiem zniszczenia papierów przez huragan Katrina. Jeśli personel w jakiejś placówce okazywał się zbyt dociekliwy, zmieniała przychodnię. Nie pozwoliła również, by córka chodziła do szkoły, kończąc jej edukację na drugiej klasie.


 

Jak to możliwe, że przez tyle czasu nikt nie zauważył dramatu Gypsy?

Erin Lee Carr, reżyserka „Kochana mamusia nie żyje”, ma swoją teorię na ten temat: „Ludzie z reguły nie zwracają uwagi na problemy niepełnosprawnych. Wstydzą się przyjrzeć im bliżej, wydaje im się, że naruszają w ten sposób ich prywatność. Od dziecka powtarza się nam, że „niegrzecznie jest się gapić”. Nie wiemy, jak rozmawiać z niepełnosprawnymi, nie traktując ich protekcjonalnie. Przecież nie wypada kwestionować motywów samotnej matki wychowującej chorą dziewczynkę poruszającą się na wózku inwalidzkim. Dee Dee sprytnie wykorzystywała to skrępowanie i brak uważności”. W dodatku matka Gypsy miała podstawowe wykształcenie medyczne, które pomagało jej wiarygodnie fabrykować dowody na choroby córki. Na przestrzeni lat tylko jeden neurolog zauważył lukę w jej narracji: Dee Dee przekonywała go, że dziewczyna od wczesnego dzieciństwa cierpi na dystrofię mięśniową i w związku z tym od lat nie chodziła. Lekarz słusznie zauważył, że gdyby rzeczywiście tak było, Gypsy nie miałaby mięśni w nogach i odmówił leczenia oraz umieścił w jej dokumentacji medycznej notatkę, w której zdiagnozował u matki przeniesiony zespół Münchhausena. Po jej śmierci zapis ten stanowił główny dowód przemawiający za zmianą zarzutów postawionych jej córce na morderstwo drugiego stopnia.

W „Kochana mamusia nie żyje” Gypsy opowiada, że jej ulubionym filmem są „Zaplątani” Disney’a – opowieść o księżniczce przetrzymywanej w wieży przez „matkę”, która porwała ją, kiedy była niemowlęciem. W końcu bohaterka postanawia zawalczyć o siebie i opuścić wieżę, która do niedawna była jedynym światem, jaki znała, a zła czarownica ginie. W baśniach takie rozwiązania przedstawiane są w charakterze szczęśliwych zakończeń. „Ale życie nie jest bajką. Przekonałam się o tym w bolesny sposób” – podsumowuje Gypsy.

Dlaczego dziewczyna zabiła matkę?

Dlaczego po prostu się od niej nie wyprowadziła? Okazuje się, że miała już na koncie jedną ucieczkę. Matka szybko jej znalazła, po czym za pomocą młotka roztrzaskała jej komputer i telefon oraz zagroziła, że następnym razem to samo zrobi z jej palcami. Ponadto dysponowała zaświadczeniem, według którego Gypsy była niepoczytalna. Nic więc dziwnego, że jej córka nie zgłaszała sprawy na policję w obawie przed tym, że nie zostanie potraktowana poważnie, a w domu spotkają ją przykre konsekwencje. W filmie opowiada, że kiedy znajdowały się w towarzystwie innych ludzi, matka trzymała ją i za rękę i wykręcała ją, kiedy jej zdaniem córka powiedziała coś niewłaściwego.

Zdziwienie może wzbudzać także obojętna postawa reszty rodziny.

Ojciec Gypsy oraz jego obecna żona żałują, że do tej pory nie mieli z nią kontaktu. Mężczyzna tłumaczy, że jego była partnerka utrudniała mu wizyty, często zmieniając miejsce zamieszkania oraz kłamiąc, że dziecko jest upośledzone, w związku z czym i tak nie ma świadomości, z kim się spotyka. Kiedy Dee Dee wyprowadziła się z Luizjany, cała rodzina Blanchard poczuła ulgę i nie interesowała się losem jej córki. Występujący w filmie krewni zamordowanej wprost mówią o tym, że była złym człowiekiem i nie przejęli się jej śmiercią. Okazuje się, że już wcześniej istniały podejrzenia, iż Dee Dee może być osobą niebezpieczną: jej matka zmarła  w niewyjaśnionych okolicznościach, będąc pod jej opieką. Niewykluczone, że córka przyczyniła się do jej śmierci, podobnie jak później naraziła na niebezpieczeństwo własne dziecko.

W filmie HBO widać, że Gypsy targają sprzeczne emocje: z jednej strony cierpi, ponieważ straciła matkę, która do tej pory była jedyną bliską jej osobą, a z drugiej cieszy się, że domowy koszmar dobiegł końca.

Twierdzi, że pobyt w więzieniu jest lepszy niż to, co zafundowała jej Dee Dee. Odnowiła kontakt z ojcem, znajduje się pod opieką psychiatrów, uczy się i pracuje. Ze względu na to, że została uznana za winną morderstwa drugiego stopnia, skazano ją na 10 lat pozbawienia wolności. Już w 2024 roku będzie mogła ubiegać się o przedterminowe zwolnienie, co oznacza, że może wyjść z więzienia po trzydziestce, mając przed sobą wiele lat życia. Dopiero wtedy będzie mogła zaznać tego, co dla jej rówieśników stanowi normalność. Pytanie brzmi: czy będzie umiała się w niej odnaleźć?

Często ulegamy złudzeniu, że miłość do dziecka i troska o jego dobro jest rzeczą naturalną i oczywistą.

Wierzymy, że każda matka posiada instynkt, który podpowiada jej, jak o nie dbać i je pielęgnować. Podobne wyobrażenia spowodowały, że nikt w otoczeniu Dee Dee i Gypsy nie dostrzegł, jaki koszmar rozgrywa się w ich domu. Wspomniany zastępczy zespół Münchhausena (lub przeniesiony zespół Münchhausena), na który cierpiała matka dziewczyny, to zaburzenie psychiczne polegające na zmyślaniu lub wręcz wywoływaniu u bliskiej, zależnej osoby (najczęściej dziecka) objawów zaburzeń somatycznych. Wbrew pozorom, motywy materialne nie grają tutaj najważniejszej roli. Znacznie istotniejszym celem jest zwracanie na siebie uwagi otoczenia i wzbudzanie współczucia, a także uzależnienie od siebie ofiary tych działań. Rodzice (częściej matki) cierpiący na zastępczy zespół Münchhausena nie postrzegają swoich dzieci jako odrębnych osób. W ich oczach są one ich przedłużeniem, częścią ich życia wewnętrznego. W związku z tym potomstwo ma za zadanie spełniać konkretne funkcje, realizować ich potrzeby i uspokajać, kiedy pojawia się napięcie. Opieka nad chorym dzieckiem pomaga zaskarbić sobie przychylność otoczenia, co podwyższa samoocenę rodzica i na chwilę pomaga mu odzyskać wewnętrzny spokój.

Jak zauważyć, że osoba w naszym otoczeniu cierpi na przeniesiony zespół Münchhausena i w efekcie krzywdzi własne dziecko?

Sygnałem ostrzegawczym jest sytuacja, w której choroba dziecka jest przewlekła, a w dalszym ciągu nikt nie jest w stanie ustalić jej podłoża i charakteru. Prezentowane przez nie objawy są zmienne i nie składają się na jeden, spójny obraz. Opiekunowie często zmieniają placówki medyczne i, co najważniejsze, pod ich nieobecność symptomy się cofają, by podczas kontaktu z nimi przybrać na sile.

Oczywiście, nie ma sensu zakładać, że każde przewlekle chore dziecko w rzeczywistości jest ofiarą przemocy. Z drugiej strony, jak często słyszymy o kolejnym rodzinnym dramacie, który nie spotkał się z żadną reakcją otoczenia? Być może to właśnie przeraża w tej historii najbardziej – choć brzmi zupełnie nieprawdopodobnie, mogłaby mieć miejsce tuż pod naszym nosem. A my, podobnie jak sąsiedzi Gypsy i jej mamy, pewnie nawet byśmy tego nie zauważyli.

/ zdjęcia / kadry z filmu

 

Dzieci

Niezapomniany weekend majowy – TOP 5 miejsc na rodzinną wycieczkę

15 kwietnia 2024 / The Mother Mag

Zbliża się majowy weekend, czas, który wielu z nas oczekuje z utęsknieniem.

Dlatego też przygotowaliśmy dla Was przewodnik po naszych top 5 miejscach na ten magiczny długi weekend majowy, które nie tylko dostarczą niezapomnianych wrażeń, ale także pozwolą Wam spędzić czas z rodziną w niezwykły sposób.

To chwila, kiedy przyroda budzi się do życia po zimowym spoczynku, a długie dni kuszą do wyjścia z domu i spędzenia czasu na świeżym powietrzu. W tym roku pragniemy spędzić ten czas w sposób wyjątkowy, z dala od codziennych trosk i zgiełku, najlepiej w gronie naszych najbliższych.

Nie ma nic lepszego niż zjednoczenie się z bliskimi podczas wspólnych przygód i odkrywania nowych miejsc. Dlatego w naszym zestawieniu znajdziecie propozycje zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i dla tych, którzy pragną spędzić czas w gronie przyjaciół czy partnera. Bez względu na to, czy preferujecie aktywny wypoczynek, czy wolicie spokojne spacery po zabytkowych uliczkach miasteczka, nasz przewodnik zawiera propozycje, które zadowolą każdego członka rodziny.

Zapraszamy Was do odkrycia magicznych parków rozrywki, gdzie nie tylko dzieci, ale i dorośli mogą poczuć dreszczyk emocji podczas jazdy na rollercoasterach czy oglądania fascynujących pokazów. Dla miłośników nauki i technologii przygotowaliśmy propozycje wizyt w interaktywnych muzeach oraz centrach edukacyjnych, gdzie można nie tylko dowiedzieć się wielu ciekawostek, ale także samemu eksperymentować i bawić się nauką. A jeśli pragniecie poznać historię w niezwykłym otoczeniu, zachęcamy do odwiedzenia historycznych skansenów, gdzie czas jakby stanął w miejscu, pozwalając nam przenieść się w przeszłość i zrozumieć życie naszych przodków.

Przygotujcie się na niezapomniany długi weekend majowy, pełen emocji, radości i wspólnie spędzonego czasu. Gotowi na niezapomniane przygody? Wyruszamy w podróż,  która na długo pozostanie w Waszej pamięci!

Oto nasze top 5 miejsc, które warto odwiedzić, by uczynić ten majowy weekend niezapomnianym dla całej rodziny.

ROZRYWKA               NAUKA                  HISTORIA                ZWIERZĘTA               KLOCKI LEGO

ROZRYWKA – PARK MANDORIA

W samym sercu Polski, nieopodal Łodzi, otoczony malowniczym krajobrazem, w miejscowości Rzgów, wznosi się majestatycznie największy park kryty w Europie – Park Mandoria. To niezwykłe miejsce przyciąga nie tylko lokalnych mieszkańców, lecz również turystów z całego kraju, oferując rozmaite atrakcje dla każdej grupy wiekowej.

Park Mandoria to nie tylko centrum rozrywki, to również podróż w czasie – prosto z nowoczesnej Europy do renesansowego XVI-wiecznego miasta handlowego, które przemieniono w urzekający park rozrywki. Tutaj atrakcje oraz autentyczne otoczenie tworzą harmonijną całość, zapewniając idealne miejsce do zabawy, budowania więzi rodzinnych oraz spędzania czasu w prawdziwie familijnym stylu. Mandoria jest zatem doskonałą opcją zarówno dla dorosłych, dzieci, jak i dla poszukiwaczy niecodziennych doznań. Wszystkie karuzele i roller-coastery w parku wtapiają się w tętniące życiem renesansowe miasto – Miasto Przygód, tworząc unikalną atmosferę, która przenosi nas w inne czasy i zapewnia niezapomniane przeżycia.

Przekraczając bramy Miasta Przygód, Goście zostają powitani na Placu Mandorii – miejscu, gdzie można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia z mieszkańcami czy załatwić niezbędne formalności związane z wizytą, odwiedzając Ambasadę Mandorii. Już tutaj można poczuć kipiącą energię zabawy, gdy nad głowami Gości przejeżdża roller-coaster Merkant. To jednak tylko przedsmak tego, co czeka w głąb parku. Zagłębiając się w jego wnętrze, odkryjesz świat pełen wrażeń i atrakcji. Targowcy na kolorowym targu kuszą mandoriańskimi przysmakami, rywalizując z przepiękną Karawaną. W Porcie czuwa Rybak Bartek, a Kapitan Azulejos serdecznie zaprasza do Tawerny Trzy Dzwony. W Ratuszu natomiast dzieje się coś podejrzanego… Co to może być? Weź swoich najbliższych i odkryj to sam! Mandoria skrywa wiele stref, a w każdej z nich kryją się ekscytujące tajemnice. Czy uda Ci się odkryć je wszystkie? Przekrocz próg Miasta Przygód i wejdź do świata pełnego magii i niezwykłych przygód!

Jeszcze więcej atrakcji!

Odkryj nową strefę Mandorii i przeżyj przygodę, jakiej nie znajdziesz nigdzie indziej! Czeka na Ciebie Carrara – najszybszy i najdłuższy roller-coaster w parku, mocarna karuzela Kilof, a także atrakcje dla najmłodszych: bez opiekuna już od 90 cm wzrostu!

Park Mandoria to przede wszystkim :

  • całoroczność, wszystkie atrakcje w krytym budynku – w Mandorii można się bawić przez cały rok, bez względu na pogodę
  • atrakcje dla małych i dużych – atrakcje znajdujące się w parku zostały zaprojektowane tak, aby oprócz dzieci, mogli korzystać z nich również dorośli
  • miejsce wspólnej zabawy – podwójne siedziska karuzel, wysoki sufit w figloraju – te i inne rozwiązania sprzyjają wspólnej zabawie dzieci i dorosłych, tworzeniu wspólnych przeżyć i wspomnień
  • jeden bilet = cały dzień zabawy – bilet wstępu upoważnia do całodziennego pobytu w parku i wielokrotnego korzystania z jego atrakcji
  • ponad 30 atrakcji – w tym trzy roller-coastery
  • dla grup zorganizowanych ciekawa oferta edukacyjna (warsztaty „Historia Pieniądza” zakończone samodzielnym wybijaniem monet; przyrodniczy seans 3D w kinie sferycznym; Słodkie Warsztaty z wyrabiania cukierków i lizaków; warsztaty Magia Minerałów, podczas których dzieci wydobywają kamienie)
  • kupowany online – sposób na niższą cenę biletów. Bilety można kupić przez stronę internetową
  • wiele udogodnień dla rodzin – m.in. pokoje dla opiekunów z dziećmi, gdzie w komfortowych warunkach można nakarmić i przewinąć pociechę

Gdzie: Łódź

BILETY:  TUTAJ

 

NAUKA – CENTRUM NOWOCZESNOĆNI MŁYN WIEDZY

W województwie kujawsko-pomorskiego, w Toruniu znajduje się pierwsze i na razie jedyne centrum nauki tej skali w regionie – Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy. Misją tego centrum nauki jest nie tylko dostarczanie rozrywki, lecz przede wszystkim pobudzanie kreatywności i inspiracja do samodzielnego odkrywania fascynującego świata nauki.

W interaktywny sposób zachęcając do aktywnego przyswajania wiedzy o nauce, technice, przyrodzie i kulturze, CNMW oferuje różnorodne atrakcje dla wszystkich grup wiekowych.

Parter – Wahadło Foucaulta:
Przywitajcie się z wizytówką  Centrum już po wejściu do budynku. Wahadło Foucaulta to nie tylko atrakcja wizualna, ale także edukacyjne doświadczenie. Jest to pierwsze, co zobaczycie po przekroczeniu progu CNMW. Ekspozycja ta nie tylko pokazuje ruch Ziemi wokół własnej osi, ale również ilustruje działanie siły Coriolisa, która wpływa na jego odchylenie. To fascynujące doświadczenie, które przykuwa uwagę odwiedzających od samego początku.

1. piętro O obrotach

Głównym tematem wystawy jest ruch obrotowy i jego zastosowania praktyczne, a także zjawiska z nim związane, takie jak występowanie sił bezwładności w obracających się układach odniesienia, w tym na Ziemi.

2. piętro – Rzeka:
Na wystawie „Rzeka” przeniesiecie się do fascynującego świata hydrologii. Znajdziecie tam model koryta rzeki Wisły, najdłuższej rzeki Polski, która przepływa przez Toruń. Odkryjecie różne aspekty życia rzeki i jej otoczenia. Wzdłuż koryta rzeki rozlokowane są interaktywne stanowiska, które pozwalają na zabawę i eksperymentowanie. Oprócz tego, na wystawie znajdują się inne eksponaty pokazujące bogactwo fauny Polski. To miejsce, gdzie nauka łączy się z zabawą, zapewniając niezapomniane doświadczenia dla odwiedzających.

2. piętro – Iluzje i Ruch:
Wystawa „Iluzje i Ruch” to miejsce, gdzie odkryjecie tajemnice różnych zjawisk fizycznych powodujących iluzje i efekty optyczne. To nie tylko nauka, ale także doskonała zabawa. Stanowiska interaktywne pozwalają na eksperymentowanie i zrozumienie zjawisk fizycznych w praktyce. Jest to również doskonała okazja do wykonania niezwykłych zdjęć, które zostaną z Wami na długo.

3. piętro – przeŻYCIE:
To miejsce stworzone z myślą o  najmłodszych zwiedzających. „przeŻYCIE” to wystawa, gdzie dzieci mogą odkrywać świat natury i zabawy w interaktywny sposób. Wnętrze wypełnione jest ciekawymi eksponatami, które zachęcają do zabawy i eksperymentowania. Od domku na drzewie po staw wędkarski, to miejsce, gdzie nauka przenika się z zabawą, dając dzieciom niezapomniane wrażenia i inspirując do dalszego odkrywania świata.

To tylko namiastka tego, co oferuje Centrum Nauki i Muzeum Wiedzy w Toruniu. Każde piętro to nowe możliwości nauki, zabawy i odkrywania, które czekają na Was, byście mogli się nimi delektować i czerpać radość z poznawania świata.

Wmiksuj się!

Wystawa składa się z siedmiu eksponatów. Lubimy ją przede wszystkim dlatego, że nawiązuje do fizyki dźwięku i jest tych dźwięków pełna.

Zwiedzając ekspozycje możesz natknąć się na eksponaty takie jak „Serdeczny bit”, „Organy bum bum”, „Klej nuty” czy „Na fali”. W pierwszym z nich usłyszysz uderzenia w bęben, sprawdzisz ich częstość, a będą one oznaczały rytm bicia Twojego serca. Drugi eksponat zawiera kolorowe partytury, które możesz wykorzystać do zagrania melodii na kolorowych organach rurowych.

Ścieżka dorastania!

To unikalna wystawa, której równorzędnej nie znajdziecie nigdzie indziej na świecie. To podróż przez nasz własny rozwój, opowieść o emocjach, wyborach i zainteresowaniach, które kształtują nasze życie dorosłe.

CNMW w Toruniu to nie tylko centrum nauki, ale również miejsce, które pobudza ciekawość i rozwija pasje badawcze oraz artystyczne u odwiedzających.

Warto zwrócić również uwagę na przygotowane wydarzenia na majówkowe!

Gdzie: Toruń


Bilety: TUTAJ

HISTORIA – Muzeum – Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach

Historia Muzeum- Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach sięga roku 1906, kiedy to Teodora i Izydor Gulgowscy stworzyli pierwsze na ziemiach polskich muzeum na wolnym powietrzu. Zainicjowali oni projekt w XVIII-wiecznej gburskiej chałupie, którą nabyli od lokalnego mieszkańca, Michała Hinca. Wewnątrz zgromadzili typowe dla tamtego okresu sprzęty domowe i gospodarskie, a także cenną kolekcję złotem haftowanych czepców, obrazów malowanych na szkle i ceramiki.

Naukowe zainteresowania i pasje społeczne założycieli Muzeum doprowadziły do rozwoju lokalnego rzemiosła i odkrycia piękna kaszubskiej sztuki ludowej, ukazanego w misternych korzennych plecionkach i kolorowych wdzydzkich haftach.

Obecnie, po ponad 100 latach istnienia, Muzeum zajmuje obszar 22 hektarów położony nad brzegiem jeziora Gołuń, zbudowany z obiektów regionalnej architektury. Ponad 50 budynków, w tym chałupy, dwory, szkoła, kuźnia, karczma, wiatraki, kościoły, budynki gospodarcze i warsztaty rzemieślnicze, pochodzących z Kaszub, Kociewia i Borów Tucholskich, świadczy o bogactwie wiejskiej architektury od XVII do XX wieku. Wiernie odwzorowane wnętrza, autentyczne wyposażenie oraz czasowo uruchamiane urządzenia gospodarcze i przemysłowe nadają temu miejscu wyjątkowy klimat, podkreślony malowniczym położeniem i urodą otaczającej przyrody.

Muzeum jest przyjazne dla zwierząt, zachęcając odwiedzających do spacerów po jego terenie z pupilem. Jednakże, z uwagi na bezpieczeństwo innych zwiedzających, psy nie są dopuszczane do wnętrz budynków ekspozycyjnych (z wyjątkiem karczmy w Rumi), chyba że są to psy asystujące lub przewodniki. Dla wygody czworonogów, przygotowano miski z wodą rozmieszczone wzdłuż ścieżki zwiedzania.

Majówka w Kaszubskim Parku Etnograficznym

Już niedługo nadchodzi majówka, a Kaszubski Park Etnograficzny im. Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach szykuje się na wyjątkowe świętowanie tej okazji. Od 1 do 3 maja, w godzinach od 10:00 do 18:00, Park zaprasza wszystkich na niezapomnianą podróż przez kulturowe i historyczne bogactwo regionu kaszubskiego.

Magia Tradycji: Zwyczaje Majowe na Kaszubach

Majówka to nie tylko czas wiosennego ożywienia, ale także okres, w którym ożywają starożytne tradycje i obrzędy, które chronią ludzi i ich dobytek przed złymi mocami. W Kaszubskim Parku Etnograficznym można będzie uczestniczyć w odwzorowaniu tych zwyczajów, w tym w tradycyjnym „chodzeniu z Môjikiem”, ceremonii mającej na celu odstraszenie czarownic i demonów. W programie także sabaty na Łysych Górach, gdzie spotkają się wiedźmy, oraz obchody wsi z Môjikiem, zielonym drzewkiem symbolizującym zwycięstwo wiosny nad zimą.

Rozrywka i Edukacja: Bogactwo Wydarzeń i Prelekcji

Podczas majówki w Parku czekać będą również liczne atrakcje i wydarzenia kulturalne dla całej rodziny. Teatr ZYMK zaprezentuje ludową komedię obrzędową „Czerwiony Môjiczk”, a odbywać się będą także liczne gry, prelekcje i warsztaty. W karczmie „Wygoda” będzie można wysłuchać ciekawych wykładów na temat historii i wierzeń regionu kaszubskiego, prowadzonych przez wybitnych znawców tematu.

Zwiedzanie i Aktywności Rękodzielnicze: Odkrywanie Kaszubskich Tradycji

Podczas pobytu w Parku, nie zabraknie również możliwości zwiedzania autentycznych chat i zagrod kaszubskich oraz uczestnictwa w różnorodnych warsztatach rękodzielniczych. Od wyplatania koszy z korzenia sosny po wyrób mioteł czy malowanie na szkle – każdy będzie mógł spróbować swoich sił w tradycyjnych rzemiosłach.

Program majówki:

1 maja:

  • 12:00: Rozpoczęcie ludowej komedii obrzędowej „Czerwiony Môjiczk” w wykonaniu Teatru ZYMK przy chałupie z Klonówki nr 37.
  • 13:00 – 16:00: Gry i zabawy kaszubskie, w tym „bùczka” i „klóska”, strzelanie z bata, wspinanie się na majowy słup, strojenie „Môjika” oraz kursy latania na miotle i ożogu przy dworku z Piechowic nr 22.
  • 14:00: Prelekcja pt. „Czarownice, czy ofiary zawiści i niezrozumienia? Procesy o czary na Pomorzu” prowadzona przez Annę Koprowską-Głowacką w karczmie „Wygoda” (chałupa ze Starej Huty nr 28).

2 maja:

  • 13:00 – 16:00: Kontynuacja gier i zabaw kaszubskich oraz kursów latania na miotle i ożogu przy dworku z Piechowic nr 22.
  • 14:00: Prelekcja pt. „Przysłowia, przekleństwa i zwyczaje – ślady dawnych wierzeń we współczesnym świecie” prowadzona przez Aleksandrę Zuzannę Fijałkowską w karczmie „Wygoda” (chałupa ze Starej Huty nr 28).

3 maja:

  • 13:00 – 16:00: Ostatnia szansa na udział w grach i zabawach kaszubskich oraz kursach latania na miotle i ożogu przy dworku z Piechowic nr 22.
  • 14:00: Prelekcja pt. „Wiedźma na wojnie. Kobiece wątki w magii wojennej dawnych Słowian” prowadzona przez Kamila Kajkowskiego w karczmie „Wygoda” (chałupa ze Starej Huty nr 28).

Dodatkowe atrakcje dostępne każdego dnia:

  • Pokaz pracy lokomobili parowej przy tartaku ze Staniszewa nr 13.
  • Wyplatanie koszy z korzenia sosny w zagrodzie z Trzebunia nr 20.
  • Wyrób mioteł w zagrodzie z Nakli nr 21.
  • „Co z tym haftem Teodoro?” – opowieści o Gulgowskich i hafcie w dworku z Piechowic nr 22.
  • Warsztaty malowania na szkle, tkania szmaciaka i wyrobu kwiatów z papieru w chałupie ze Starej Huty nr 28.
  • Kiermasz rękodzieła i sztuki ludowej – dostępny codziennie od 1 do 5 maja.

Gdzie: Wdzydze


Bilety: TUTAJ

ZWIERZĘTA – Afrykarium we Wrocławiu: Egzotyczna Przygoda w Sercu Miasta

Afrykarium, mieszczące się w Ogrodzie Zoologicznym we Wrocławiu, to jedno z najbardziej spektakularnych miejsc dla miłośników przyrody i zwierząt w Polsce. To unikalne połączenie akwarium i oceanarium, które zabiera odwiedzających w niezwykłą podróż przez afrykańskie ekosystemy wody, od rzek i jezior po rafy koralowe i otwarty ocean. Oto, co czeka na tych, którzy odwiedzą to wyjątkowe miejsce.

Historia Afrykarium: Powstanie Wizjonerskiego Projektu

Afrykarium powstało w 2014 roku jako część Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu. Pomysł stworzenia takiego miejsca narodził się z chęci zaprezentowania różnorodności afrykańskiej fauny i flory w sposób, który byłby zarówno edukacyjny, jak i rozrywkowy dla odwiedzających. Projekt ten szybko stał się ikoną miasta i atrakcją turystyczną na skalę krajową i międzynarodową.

Egzotyczne Środowiska: Podwodna Wycieczka przez Afrykę

Afrykarium oferuje fascynującą podróż przez różnorodne ekosystemy wodne Afryki. Odwiedzający mogą zanurzyć się w głębokiej dżungli, gdzie spotkają kolorowe ryby i egzotyczne gatunki ptaków, lub odkryć tajemnice ukryte pod powierzchnią rzek i jezior, gdzie żyją krokodyle, hipopotamy i inne afrykańskie gatunki zwierząt. Następnie, przenosząc się na wybrzeże, można zanurzyć się w rafach koralowych i obserwować bogactwo podwodnego życia, w tym rekiny i morskie żółwie.

Edukacja i Ochrona Środowiska: Misja Afrykarium

Afrykarium to nie tylko miejsce rozrywki, ale także centrum edukacji i ochrony środowiska. Poprzez interaktywne wystawy, prezentacje i programy edukacyjne, park stara się zwiększać świadomość odwiedzających na temat potrzeby ochrony i zachowania różnorodności przyrody. Dodatkowo, Afrykarium aktywnie uczestniczy w projektach ochrony zagrożonych gatunków i ich naturalnych siedlisk, współpracując z organizacjami na całym świecie.

Niepowtarzalne Doświadczenie dla Całej Rodziny

Afrykarium we Wrocławiu to miejsce, które przyciąga odwiedzających nie tylko ze względu na swoje egzotyczne mieszkańce, ale także dzięki różnorodności atrakcji i aktywności, które oferuje. Dla dzieci i dorosłych to wyjątkowa okazja do nauki, odkrywania i zdobywania niezapomnianych wspomnień. Niezależnie od wieku czy zainteresowań, każdy odwiedzający znajdzie coś dla siebie w Afrykarium we Wrocławiu.

Afrykarium we Wrocławiu to niezwykłe miejsce, które zapewnia niezapomniane doświadczenia dla wszystkich miłośników natury i przygody. To więcej niż tylko zwykłe akwarium – to podróż przez egzotyczne krajobrazy Afryki, która inspiruje, edukuje i zachwyca. Dla wszystkich, którzy pragną odkryć piękno i różnorodność świata podwodnego, Afrykarium we Wrocławiu jest miejscem, które warto odwiedzić.

Gdzie: Wrocław

Bilety: TUTAJ

 

KLOCKI LEGO Legoland Niemcy: Niezwykła Przygoda dla Fanów Klocków Lego

Legoland Niemcy to niezwykłe miejsce, które przenosi odwiedzających w fascynujący świat klocków Lego. Położony w Günzburgu, park oferuje rozrywkę na cały dzień dla rodzin, dzieci i miłośników klocków w każdym wieku. Od momentu wejścia do parku, goście są otoczeni niesamowitymi konstrukcjami z klocków Lego, które ożywają w ich oczach.

Historia: Od Skromnych Początków do Międzynarodowej Sieci

Początki Legolandu sięgają skromnego warsztatu stolarza w Danii, gdzie Ole Kirk Christiansen zaczął swoją działalność w 1932 roku. Z czasem drewniane zabawki przekształciły się w legendarny produkt – klocki Lego. Pomysł na park tematyczny Legoland narodził się w latach 60. XX wieku, a pierwszy park został otwarty w Billund w Danii w 1968 roku. W 2002 roku Legoland Niemcy dołączył do międzynarodowej sieci parków rozrywki Lego, oferując gościom możliwość zagłębienia się w magiczny świat klocków Lego.

Co czeka na odwiedzających?

Legoland Niemcy to miejsce, gdzie marzenia stają się rzeczywistością.

Główne atrakcje parku obejmują:

Miniland: To serce parku, gdzie odwiedzający mogą podziwiać miniaturowe repliki słynnych europejskich miast, zbudowane z milionów klocków Lego. Od efektownych panoram po drobne szczegóły, Miniland zapiera dech w piersiach i ukazuje niezwykłą kreatywność ludzi tworzących te konstrukcje.

Przejazdy: Park oferuje wiele różnorodnych przejażdżek, od emocjonujących roller coasterów po wesołe młyny i kolejki. Każda atrakcja dostarcza dawkę adrenaliny i radości, idealną dla wszystkich, niezależnie od wieku.

Warsztaty Lego: Dla fanów klocków Lego Legoland oferuje warsztaty, gdzie goście mogą zbudować własne konstrukcje pod okiem ekspertów. To świetna okazja do rozwijania kreatywności i zdobywania nowych umiejętności, podczas gdy dzieci mogą wcielić się w małych architektów.

Pokazy: Codziennie odbywają się różnorodne pokazy, od widowisk laserowych po spektakularne przedstawienia Lego Star Wars. To idealna okazja dla fanów, aby zobaczyć swoje ulubione postacie z klocków Lego w akcji.

Rozrywka dla wszystkich: Legoland Niemcy to miejsce, gdzie cała rodzina może znaleźć coś dla siebie. Od młodszych dzieci po dorosłych, każdy znajdzie tu coś interesującego i ekscytującego do zrobienia.

Legoland Niemcy to prawdziwa kraina cudów dla wszystkich miłośników klocków Lego. Dzięki swojej bogatej ofercie atrakcji, pokazom i warsztatom, park ten oferuje niezapomniane przeżycia dla całej rodziny. To miejsce, gdzie kreatywność i zabawa łączą się w jedno, pozostawiając odwiedzających z uśmiechem na twarzy i wspomnieniami na całe życie. Każdy, kto odwiedzi Legoland Niemcy, przeniesie się do magicznego świata, gdzie możliwości są nieograniczone, a zabawa jest bez końca.

Gdzie: Gunzburg Niemcy

Bilety: TUTAJ

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo