Change font size Change site colors contrast
Ciało

Dlaczego nasze dzieci tak tragicznie się odżywiają?

16 października 2017 / Monika Pryśko

Natalia świetnie gotuje.

Ale akurat to nie jest najważniejsze. Jej supermocą jest świetny kontakt z ludźmi i empatia na poziomie mistrzowskim. Jest szczera, bezpośrednia i bardzo, bardzo aktywna. Oto Natalia Bujak, prezes Fundacji Polskie Dzieci, która aktywnie kreuje trendy zdrowego i racjonalnego odżywiania. Kobieta, która wymyśliła szkolne sklepiki Zdrowik, miejsca tworzone razem z rodzicami, by uczyć, jak i co jeść. Coraz więcej w...

Natalia świetnie gotuje. Ale akurat to nie jest najważniejsze. Jej supermocą jest świetny kontakt z ludźmi i empatia na poziomie mistrzowskim. Jest szczera, bezpośrednia i bardzo, bardzo aktywna. Oto Natalia Bujak, prezes Fundacji Polskie Dzieci, która aktywnie kreuje trendy zdrowego i racjonalnego odżywiania. Kobieta, która wymyśliła szkolne sklepiki Zdrowik, miejsca tworzone razem z rodzicami, by uczyć, jak i co jeść.

Coraz więcej w szkołach grubych dzieci.

Nie chodzi tutaj o to, aby generalizować – każdy z nas dobrze wie o tym, że świadomość naszego społeczeństwa wzrasta, jednak to nie zmienia faktu, że Polska jest w pierwszej piątce krajów Europejskich w zakresie otyłości i tutaj nie tylko chodzi o osoby dorosłe – ale również o dzieci.

Czy możesz powiedzieć, jak bardzo jest źle? Jak oceniasz na dzień dzisiejszy kondycję dzieci i ich stosunek do jedzenia?

Dzieciaków nie ma co winić za to, jaki mają stosunek do jedzenia – jedzą to, co dostają od rodziców czy opiekunów. Wynoszą nawyki z domu, ze szkoły – więc tutaj o samej kondycji dzieci mogę powiedzieć, że nie jest tragiczna, ale zawsze mogłoby być lepiej. Warto apelować do rodziców, wychowawców, aby przykładali większą wagę do tego, co dzieci jedzą, co przynoszą do szkoły. Jeżeli będzie większe zainteresowanie tematem – zmiana na lepsze jest możliwa.

Natalia, czy polscy rodzice zdają sobie sprawę, jaki mają wpływ na nawyki żywieniowe swoich dzieci?

Często w fundacji spotykamy się ze stwierdzeniem, że rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, że popełniają błędy związane z żywieniem swoich dzieci. Jeżeli dziecko ma apetyt, to czym tu się martwić? Jeżeli nie chce jeść warzyw, to zje miskę frytek i będzie w porządku.

Jak często rodzice nagradzają swoje dzieci słodyczami?

Często słyszę: “jak posprzątasz pokój, dostaniesz batona”, “no nie płacz już, mam dla Ciebie coś słodkiego”. Zastanawiam się, czy dziecko poprawnie się zachowując faktycznie zasługuje na nagrodę? Czy takim zachowaniem rodzic zasługuje na święty spokój. Słodycze to nie nagroda. Słodycze były, są i będą obecne i nie ma co popadać w skrajność – słodycze mogą być spożywane, ale warto się zastanowić, w jakich ilościach, jakie to są słodycze i z jaką częstotliwością są dzieciom dawane. Znam rodziców, którzy potrafią wybrać  pełnowartościowe słodycze dla swoich pociech. Sprawdzoną “słodkością” są daktyle, które zawsze polecam. 

A co sądzisz o produktach stworzonych ,,z myślą o Twoim dziecku’’?

Na przykład kolorowe wody, soki markowane określeniem, że są stworzone z myślą o dzieciach – to ściema. Nie ma nic lepszego niż woda, woda i jeszcze raz woda. “Ale mojemu dziecku chce się pić i nie chce pić wody”. Jeżeli teraz nie chce pić – to w sumie nie ma co się dziwić, przyzwyczaiło się do słodkich napojów i z dnia na dzień nic nie zmienimy. Tu potrzeba czasu i konsekwencji.

Ostatnio tłumaczyłam mojej córce, że ,,witaminy w formie żelków’’ to nie witaminy, to żelki. Moja córka z uporem mówiła, że to witaminy, a ja konsekwentnie – nie, to nadal słodycze, żelki. Reklamy nie pomagają rodzicom…

Dziecko widząc kolorowe etykiety na produktach od razu głośno krzyczy “Mamo mamo, ja chcę tę wodę” – a Ty sięgasz po nią, bo dziecko chce – nie sprawdzasz składu, nie weryfikujesz. Bo dziecko chce! To jest standardowy “myk”. Jeden z producentów serków śniadaniowych głośno komunikuje produkt postacią, która też może być dodawana jako maskotka do zakupu większej ilości serków i dziecko chce ten serek bo dostanie maskotkę. Jak to obejść? Lepiej wybrać świadomie dobrej jakości jogurt i kupić osobno maskotkę niż kupić jogurt z kilkoma łyżeczkami cukru i sztucznymi barwnikami.  

Z jakimi błędami w żywieniu dzieci się najczęściej spotykasz?

Frytki to nie warzywo! Oczywiście można spożywać ziemniaki, ale namawiam, by zastanowić się, w jakiej formie je dziecku podać, aby były zdrowsze od tych z kąpieli w głębokim tłuszczu. Naszym sprawdzonym przepisem są frytki z batata, nie dość że słodkie to dziecko przed umieszczeniem w piekarniku  może posypać je kolorowymi przyprawami. Idealnie sprawdzają się też frytki z jabłek podane z sosem z jogurtu naturalnego lub z keczupem z malin.

To na pewno nie wszystko.

Są jeszcze trzy ,,mocne’’ punkty. Na przykład odpuszczanie, czyli brak konsekwencji. “Bo Maciuś nie lubi marchewki, groszku i sałaty”. Raz spróbował i mu nie smakowało – może to kwestia przygotowania. Często spotykam się z faktem, że dzieci “jedzą oczami”.

Może wydawać się błahe, ale warto pomyśleć o sposobie  podania posiłków niejadkowi.

Warto też pomyśleć o tym, dlaczego posiłki są monotonne – może dzieje się tak, bo rodzice nie szukają inspiracji, nie mają świadomości, że posiłek inny niż ziemniaki z kotletem i surówką zajmuje dużo mniej czasu, a może być pożywny i urozmaicony? Internet pęka w szwach od przepisów “Zrób pożywny obiad w 20 minut”. Trzeba chcieć, poświęcić trochę czasu na poszukanie inspiracji i nowych smaków. Bardzo częstym błędem jest też wybieranie produktów typu: gotowy hamburger, pierogi z miesięcznym terminem ważności, lasagne z takim składem, jak wprowadzenie do dobrej książki. To jest sama chemia! Im dłuższy skład, tym więcej syfu. Jeżeli wybierasz gotowe produkty, staraj się wybierać dobrą i sprawdzoną garmażerkę – a takich jest coraz więcej.

A co zrobić ze słodkimi prezentami, które dziecko dostaje? Trochę niezręcznie je maluchowi zabierać…

Co zrobić, gdy przychodzi do Ciebie ciocia, babcia, wujek czy koleżanka z jedną czekoladką, z jednym jajkiem z niespodzianką? Nam oczywiście głupio jest powiedzieć – nie dawaj tego mojemu dziecku, to ja decyduję o tym co i kiedy powinno jeść! Chyba czas powiedzieć STOP. Wiem z doświadczenia, że dziecko, gdy dostaje owoc, którego nigdy wcześniej nie jadło, ma mnóstwo radości. Kokos, melon, mango – jest w czym wybierać. A może warto zasugerować, by prezentem było coś, co pobudzi kreatywność dziecka? Jestem za tym, by otwarcie mówić o swoich oczekiwaniach i nie dawać przyzwolenia na słodkie podarunki. To my decydujemy o tym, kiedy dziecko będzie jadło słodycze. Proste!

Wiem, że dla mojego dziecka jestem przykładem. To, co kupuję dziś, ona będzie kupować za 15 lat. Mówię, że wiem, co jest dla niej dobre i zawsze tłumaczę, dlaczego nie kupuję jej paczki cukierków i jogurtu z kolorowymi kulkami.  

Jeżeli dziecku nie dasz przykładu, nie powiesz o tym, co jest dobre, nie wytłumaczysz, dlaczego Coca Cola nie jest dobra – to dziecko będzie chciało pić ten smolisty napój. My jesteśmy dla dziecka autorytetem, przykładem. Ty swoim czasem, który poświęcasz dziecku, wyznaczasz jego kierunek rozwoju żywieniowego.

Uwierz, coraz częściej słyszę, że dzieci dzielą się wodą, bo inne po wypiciu słodzonych soczków chcą jeszcze bardziej pić. Dzieci, które mają świadomych rodziców, są w stanie przekonać swoich rówieśników do zmieniania nawyków. To fakt, wierzę, że będzie coraz lepiej.

Ja też. W końcu to ja mam decydujący głos.

Ty decydujesz o tym, czy jesteś świadomym rodzicem i czy chcesz, aby twoje dziecko za kilkanaście lat Ci za to podziękowało. To nie jest łatwa droga, ale jeżeli nie będziesz odpuszczać, jeżeli uwierzysz w to, że można odżywiać się racjonalnie, będziesz najlepszym przykładem dla swojego dziecka. Już jesteś.  Największym potwierdzeniem jest to, jak słyszymy: “moje dziecko je szpinak”, “moje dziecko ze smakiem wcina płatki owsiane”, “wasze kulki mocy stały się hitem w naszym domu”. Kadra nauczycielska, która regularnie się stołuje w naszych sklepikach, zamawia na weekend sosy do sałatek, które szykujemy na miejscu, ponieważ są nie do podrobienia.Cieszy nas, kiedy o godz. 7:30 do okienka Zdrowika puka rodzic i zamawia koktajle na wynos.

A często rodzice zrzucają odpowiedzialność za zdrowy posiłek na swoje dzieci. Wystarczy dać 5zł i problem z głowy.

Nie jest błędem dawanie dziecku pieniędzy na drugie śniadanie. Błędem jest to, że dziecko nie wie, co powinno kupić i bierze to, co kolorowe, niekoniecznie zdrowe. Rodzice,  rozmawiajcie z dziećmi o tym, jak powinno wyglądać drugie śniadanie,  co powinno się kupić za tego piątaka. Dobrym sposobem jest zbieranie paragonów, chwalenie dziecka i rozmowa na temat tego, co kupiło.

Powiedzmy, że w mojej lodówce są i słodkie serki, i napoje gazowane, jest białe pieczywo, a z warzyw to najchętniej jemy ketchup do parówek. Od czego zacząć dbanie o zdrowie dziecka?

Najpierw sobie uświadom, dlaczego masz w lodówce to, co masz i czy faktycznie jest to złej jakości. A potem postaw na różnorodność. Widzisz, dzieciakom trzeba dawać alternatywę – jeżeli od początku będą pić wodę, zajadać owoce, chętnie sięgać po warzywa, to będzie dla nich standardem. Ale wdrożenie tego standardu zależy od rodziców. Przykładem jest sklepik szkolny w Oleśnicy, który otworzyliśmy – od Pani, która prowadziła sklepik, dostaliśmy informację, że bułki grahamki nie będą schodziły, bo dzieciaki ich nie lubią. A co się okazało? Dobrej jakości ser, wędlina, prawdziwe masło i warzywa, w dodatku estetycznie podane mogą być hitem wśród dzieciaków.

Ciało

Poznaj 5 makijażowych trendów, które warto wypróbować podczas karnawałowych imprez

14 stycznia 2025 / The Mother Mag

Karnawał to doskonały moment, aby eksperymentować z makijażem i wypróbować nowe trendy.

Te 5 tiktokowych inspiracji warto przetestować w 2025 roku! Sprawdź, jakie kosmetyki pomogą ci stworzyć modny look na karnawałową imprezę!

Efekt satyny – balans między połyskiem, a matem

Efekt glazed glam to nie twoja bajka, a mocny mat rodem z lat 90-tych zabija twój naturalny glow? Wybierze efekt satyny! Świeża cera z naturalnym glow, bez nadmiernego błyszczenia. Ten efektowny kompromis między matem, a mocnym, lustrzanym blaskiem królował podczas wiosenno-letnich pokazów mody, ale sprawdzi się także podczas karnawałowych imprez.

Pielęgnacja, efekt upiększenie i protekcja przed promieniowaniem UV– czego chcieć więcej? Krem idealnie stapia się ze skórą wyrównując koloryt i delikatnie korygując niedoskonałości, a dodatkowo nawilża, wygładza i zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek oraz cieni pod oczami. Fotostabilne filtry skutecznie chronią skórę przed fotostarzeniem. Kremowa formuła nie roluje się i nie zapycha porów, daje satynowe wykończenie bez efektu maski. Witaminowy krem od MIYA Cosmetics dostępny jest w 3 odcieniach.

Fokus na złoto i srebro

Metaliczny połysk sprawdzi się doskonałe w makijażu oczu. Mocna srebrzysta kreska w stylu cat eye może być bohaterem całego looku. Jednak to nie jedyna opcja aby zabłysnąć podczas karnawału. Co jeszcze warto wypróbować? Połącz złoto i srebro, aby uzyskać mocny efekt metalicznego glow na powiece.

  • Nałóż złoty cień na wewnętrzny kącik oka i środek powieki, a srebrny cień zaaplikuj na zewnętrzną część powieki i delikatnie rozetrzyj granice połączeń.

Blask odmieni także smokey eye – nadając mu nowego wymiaru.

  • Rozświetl górną powiekę złotym lub srebrnym cieniem. Dolną linię rzęs podkreśl czarną kredką lub bardziej delikatnie cieniem – rozetrzyj granice. Dodaj czarny eyeliner i podkreśl mocno rzęsy czarnym tuszem do rzęs. Chcesz dodać większego dramatyzmu? Wybierz sztuczne rzęsy.

Efektowny błysk sprawdzi się nie tylko na powiekach. Efektowny glow sprawdzi się też na kościach policzkowych, dekolcie czy ramionach.

Fot. Metaliczny eyeliner w płynie odcień Chrom line, FaceBoom make-up, cena: ok. 32 zł

Ten metaliczny eyeliner sprawia, że każda kreska na powiece wygląda magicznie! Aplikacja jest precyzyjna i niezmiernie łatwa, dzięki wygodnemu pędzelkowi.

Fot. Płynne cienie do powiek w odcieniu Duochrome Pearl, FaceBoom make-up, cena: ok. 27 zł

Z tym cieniem – efekt metalicznego błysku na powiekach masz gwarantowany! Silnie napigmentowana formuła utrzymuje się na skórze przez wiele godzin, zachowując pełnię intensywności. Cień może być stosowany samodzielnie lub jako wzmocnienie dla błyszczących cieni prasowanych, albo jako lśniący topper dla cieni matowych. W ofercie znajdziesz także cień w odcieniu złota – Golden Moon.

Neonowy zawrót głowy

Fluorescencyjne cienie w odcieniach limonkowej zieleni, głębokiego fioletu, jaskrawego błękitu czy fukcji dodadzą spojrzeniu wyjątkowego wyrazu i świetnie wpiszą się w atmosferę karnawału. Nałóż neonowe cienie koncentrując się na ruchomej cześć powieki, dodaj wyraźną kreskę, mocno wytuszuj rzęsy i voilà!

Glitter glam – w roli głównej brokat

Brokatowy makijaż to wręcz karnawałowa klasyka! Brokat możesz użyć zarówno na powiekach, kościach policzkowych, a błyszczyk z lśniącymi drobinkami dopełni look!

Fot. Błyszczyk do ust- shine on nude 04, FaceBoom make-up, cena: ok. 35 zł

Jest super trwały i gwarantuje ustom efekt ultra połysku 3D. Docenisz go również za nowoczesny, wygodny aplikator-pacynkę, którą z precyzyjnie nałożysz błyszczyk na usta.

Berry lips – usta soczyste, jak dojrzałe owoce

Postaw na odcienie inspirowane kolorystyką dojrzałych owoców – świeżo zebranych jeżyn, soczystych malin, leśnych jagód, a twoje usta będą wyglądały soczyście i zmysłowo. Na wieczorne gale sprawdzą się pomadki dające mocniejsze krycie, w makijażu dziennym wystarczy, jak kolor nałożysz i delikatnie rozetrzesz palcem, bez mocnego podkreślania konturu ust konturówką.

Ten żelowy tint gładko rozprowadza się na skórze ust, ale możesz go stosować także do policzków lub powiek. Daje połyskujące wykończenie w odcieniu dojrzałych, ciemnych winogron. Intensywność koloru możesz intensyfikować – nakładając kolejną warstwę.

Karnawał to idealny czas, aby bawić się makijażem. Nie bój się eksperymentować!

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo