Change font size Change site colors contrast
Herstory

Talibowie, którzy nienawidzą kobiet

14 września 2021 / Marta Osadkowska

Mariam wyszła za mąż w wieku piętnastu lat.

Właściwie nie tyle wyszła, ile została wydana przez swojego ojca i jego żony. Żadna z tych kobiet nie była jej matką, niestety.

Mariam była harami, nieślubnym dzieckiem.

To słowo – harami – jej matka wymawiała z obrzydzeniem, jakby dziewczynka była czymś wstrętnym. Jako nieślubne dziecko nie miała prawa do miłości, rodziny, domu i akceptacji. Jej ojciec, Dżalil, miał trzy żony i dziewięcioro prawowitych dzieci. Był jednym z najbogatszych ludzi w Heracie: posiadał kino, sklepy, ziemię, miał kucharza, kierowcę i trzy gosposie. Jedną z nich była kiedyś mama Miriam, dopóki nie zaczął jej rosnąć brzuch. Wtedy Dżalil ją odesłał, aby nie pohańbić rodziny. Zamieszkała na wsi, gdzie mężczyzna czasami odwiedzał swoją córkę. Gdy ta spróbowała raz odwiedzić jego, nie wpuścił jej do domu i pozwolił spędzić noc pod bramą. Dom był miejscem dla jego rodziny, a nie dla harami. A jednak harami trafiła do niego, gdy jej matka popełniła samobójstwo. Nie zdążyła się zadomowić, bo jako powód do wstydu, musiała jak najszybciej zniknąć. Została zatem wydana za mąż za Raszida, mającego ponad czterdzieści lat mężczyznę, z którym Dżalil robił interesy. Raszid zabrał młodziutką żonę do Kabulu, gdzie wyjaśnił jej, dlaczego od teraz będzie chodzić w burce:

Mam klientów, Mariam, mężczyzn, którzy przyprowadzają do mojego sklepu swoje żony. Kobiety przychodzą niezasłonięte, rozmawiają ze sobą, patrzą mi w oczy bez wstydu. Mają pomalowane twarze i krótkie spódniczki. Ich mężowie na to pozwalają. Mają się za nowoczesnych mężczyzn, intelektualistów. Nie widzą, że niszczą sobie honor i cześć. Czuję się zażenowany, kiedy widzę coś takiego: mężczyznę niemającego kontroli nad żoną. Ale ja jestem inny. Tam, skąd pochodzę, twarz kobiety jest sprawą wyłącznie jej mężczyzny.

Mariam przywdziała niewygodną burkę i starała się być dobrą żoną. Niestety, nie była w stanie dać Raszidowi dziecka, może dlatego, że sama jeszcze byłą dzieckiem? Wówczas Raszid znalazł sobie drugą żonę, jeszcze młodszą, której rodzice zginęli w ataku rakietowym.

Mariam nie jest prawdziwa, to bohaterka książki „Tysiąc wspaniałych słońc”.  Jest za to everywoman. Teraz gdy władza w Afganistanie wraca w ręce Talibów, kobiety stają się własnością mężczyzn, nie mają żadnych praw. Oto niektóre z praw wprowadzanych przez Talibów:

 

Wszyscy obywatele muszą modlić się pięć razy dziennie. Jeśli w porze modlitwy zostaniesz przyłapany na wykonywaniu innej czynności, będziesz bity.

Śpiew jest zakazany.

Taniec jest zakazany.

Granie w szachy, karty, gry hazardowe oraz puszczanie latawców jest zakazane.

Pisanie książek, oglądanie filmów i malowanie obrazów jest zakazane.

Kobiety:

Będziecie cały czas w domach. Rzeczą niewłaściwą jest, by kobiety chodziły bez celu po ulicach. Jeśli wychodzicie, musi towarzyszyć wam mężczyzna będący członkiem waszej rodziny. Jeśli zostaniecie złapane same na ulicy, będziecie bite i odesłane do domu.

Nie będziecie bez względu na okoliczności pokazywać twarzy. Na zewnątrz będziecie osłaniały się burkami. W przeciwnym razie zostaniecie zbite.

Kosmetyki są zabronione.

Biżuteria jest zabroniona.

Nie będziecie się odzywały, o ile ktoś nie odezwie się do was pierwszy.

Nie będziecie nawiązywały kontaktu wzrokowego z mężczyzną.

Nie będziecie śmiały się w miejscach publicznych. Jeśli to zrobicie, będziecie bite.

Dziewczynkom zabrania się chodzić do szkół. Wszystkie szkoły dla dziewcząt zostaną natychmiast zamknięte.

Kobietom zabrania się pracować.

Jeśli popełnisz cudzołóstwo, zostaniesz ukamienowana.

 

W okamgnieniu runął nowy wspaniały świat, jaki Zachód budował, aby wyrwać Afganistan z wojen i zacofania.

Talibowie swoją ostatnią ofensywę rozpoczęli z początkiem maja, na końcu sierpnia błyskawicznie zajmowali kluczowe miasta, 22 sierpnia zajęli Kabul. Gdy prezydent uciekł, a wraz z nim zniknęła władza Kabulu, natychmiast rozpadł się dotychczasowy ład. Właściwie nikt nie bronił budowanej nadal Republiki. Pojawił się strach i brak nadziei. Zamknęły się banki, sklepy, biura i restauracje. Zaczęto zamalowywać wizerunki kobiet na witrynach sklepów czy salonów kosmetycznych. Zakładano, że nie spodobają się one nowej władzy, która kobiety w sferze publicznej chce widzieć w strojach zasłaniających twarz. Mnóstwo ludzi chciało uciekać ze stolicy, choć nie bardzo było dokąd. Lotniska szturmował tłum ludzi. Jednak nie mieli dokąd lecieć. Zachodnie ambasady były zaskoczone rozwojem wydarzeń, w ostatniej chwili ewakuowały swoich pracowników, na pomoc ludności cywilnej nie było planów. Loty cywilne zostały wstrzymane, jedyną szansą, by wydostać się z Kabulu, było znalezienie się w samolocie wojskowym któregoś z krajów prowadzących ewakuację swoich obywateli. Pamiętamy łamiące serce sceny z lotniska, desperację uciekających, strach i brak nadziei.

Talibowie wkraczali do Kabulu przez nikogo nieniepokojeni. Zajęcie stolicy Afganistanu odbyło się praktycznie bez starć. Pałac prezydencki został wzięty bez jednego wystrzału. Talibowie szybko się w nim rozgościli.

Lajla, studentka z Afganistanu, pisze polskiemu reporterowi: Czuję jakbym się rozpadła na tysiąc kawałków. Dla nas wszystko się skończyło. Nasze marzenia legły w gruzach. Utraciliśmy wolność. Fatima, niezamężna, samotna kobieta, szybko uciekła z Kabulu na wieś. Bała się, że przepadnie pod rządami Talibów. Okazało się jednak, że na prowincji walce nie jest bezpiecznie. Kobiety nie mogą wychodzić z domów bez towarzystwa męża lub członka rodziny. Muszą ukrywać się pod burkami. 

Kobiety, które zdobyły wykształcenie, pracowały, realizowały swoje pasje i marzenia, zostaną zasłonięte jednakowymi burkami, sprowadzone do roli służących. Ich jedyną rolą jest spełnianie pragnień mężczyzn, jeśli nie będą tego robić, zostaną zabite. 

Bibliografia:
„Tysiąc wspaniałych słońc” Khaleed Hosseini
„Chłopczyce z Kabulu” Jenny Nordberg
„Koniec ich świata” Paweł Pieniążek, Tygodnik Powszechny nr35
„Pożegnanie z Afganistanem” Wojciech Jagielski, Tygodnik Powszechny nr35
Reportaż

Jak nawodnienie wpływa na efektywność pracy Polaków

21 listopada 2023 / The Mother Mag

Wyniki badań pokazują, że jesteśmy w czołówce najbardziej zapracowanych narodów w Europie.

Pracujemy prawie 41 godz. tygodniowo. Jesteśmy jednak o połowę mniej produktywni niż mieszkańcy innych krajów UE. Wykazano również, że spożywanie odpowiedniej ilości płynów ma znaczący wpływ na jakość wykonywanej przez nas pracy.

Z przeprowadzonej ankiety Waterdrop wynika, że większość z nas nie przyjmuje zalecanej dawki wody 2-2,5 litrów na dobę. Nie każdy jednak lubi jej smak, a rozwiązaniem dla takich osób mogą być rozpuszczalne kapsułki. Dlatego marka wprowadza nową limitowaną edycję Microdrinka Cola

Z danych Eurostatu wynika, że Polacy są na drugim miejscu w całej Unii Europejskiej pod względem liczby przepracowanych godzin w tygodniu. Najdłużej pracują Grecy – 41 godz. Natomiast w Polsce przeciętny tydzień pracy równy jest – 40,4 godz. Dla porównania w Holandii wynosi on średnio – 33,2 godz. Równocześnie, jak wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego produktywność pracy w polskich firmach, jest prawie o połowę mniejsza od unijnej średniej. Co ciekawe jednak, picie wystarczającej ilości płynów może być pomocne zarówno w utrzymaniu odpowiedniego zdrowia jak również w efektywniejszej pracy.

Wpływ nawodnienia na produktywność pracowników

Odwodnienie stanowi realne zagrożenie dla produktywności pracowników. Odpowiednia ilość spożywania płynów ma decydujący wpływ nie tylko na zdolności poznawcze, ale także na sprawność fizyczną. Wyniki badań wskazują, że zaledwie 1 proc. odwodnienia może obniżyć produktywność pracowników nawet o 12 proc., natomiast poziom odwodnienia w wysokości 3 proc. – 4 proc. może skutkować spadkiem wydajności nawet o 25 proc. Spożywanie odpowiedniej ilości płynów ma znaczący wpływ na czas reakcji, porównywalny z zawartością alkoholu we krwi na poziomie 0,8 promila. Wpływa więc nie tylko na efektywność w miejscu pracy, ale również na zdrowie i bezpieczeństwo pracowników.

Polacy i picie wody

W związku z tym marka Waterdrop postanowił sprawdzić: ile wody dziennie spożywają Polacy. Z przeprowadzonego badania wynika, że jedynie 13,7 proc. Polaków pije więcej niż dwie szklanki wody dziennie. Z kolei aż 8,5 proc. wypija mniej niż dwie szklanki w trakcie doby. Wyniki ankiety wskazują również na to, że nad Wisłą spożywa się najmniej wody na tle innych badanych państw. Aż 22,2 proc. naszych rodaków pije jedynie więcej niż dwie szklanki dziennie lub mniej. Dla porównania, w innych krajach odsetek osób spożywających jej tak mało jest o wiele niższy. W Słowacji wynosi 14,78 proc., w Rumunii 12,5 proc., w Czechach 9,9 proc. i na Węgrzech 9,3 proc.

Waterdrop Cola

Według Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, dorosła kobieta powinna spożywać przynajmniej 2 litry wody dziennie, a mężczyzna 2,5 litra. Nie każdy jednak lubi smak samej wody, a rozwiązaniem dla takich osób mogą być rozpuszczalne smakowe kapsułki. Marka Waterdrop wprowadza nową limitowaną edycję Microdrinka Cola. Zawiera on ekstrakty z orzechów koli, zielonej kawy – bez cukru oraz konserwantów. Dostępna jest również butelka Glossy o błyszczącym, czarnym designie, pojemności 600 ml, zbudowana z wytrzymałego szkła borokrzemowego oraz szklana puszka cola i słomki wykonane ze szkła, aby nie zanieczyszczać świata plastikiem.

Zrównoważony rozwój

Waterdrop, dba o to, aby w przyszłości stać się ekologicznym liderem w branży napojów. Ambasadorem oraz inwestorem marki jest uznany tenisista Novak Djoković. Firma współpracowała w tym roku również z Conchitą Wurst oraz Rosie Huntington Whiteley. Głównymi ideami, które promuje marka są: dbanie o odpowiedni poziom nawodnienia oraz świat bez plastiku. Waterdrop oferuje Microdrinki bez cukru ani konserwantów oraz butelki szklane lub ze stali nierdzewnej.

Metodologia badania

Badanie przeprowadzono na grupie 671 osób. Ankietowani to osoby w wieku – mniej niż 18 lat (0,9 proc.) 18-24 lata (10,1 proc.), 25-34 lata (41,8 proc.) 35-44 lata (31,9 proc.) 45-54 lata (12,4 proc.) oraz 55 lat i więcej (2,8 proc.). 90,1 proc. respondentów to kobiety, a 9,6 proc. to mężczyźni.

Waterdrop® to marka, która powstała w 2016 roku w Austrii, obecnie działa w 11 krajach europejskich, USA, Singapurze oraz Australii . Przyświecają jej dwie idee – picia większej ilości wody oraz wyeliminowania plastiku w formie jednorazowych butelek. W ofercie waterdrop® znajdują się smakowe, rozpuszczalne w wodzie kapsułki wzbogacone o witaminy i ekstrakty roślinne oraz akcesoria, takie jak butelki, termokubki i dzbanki filtrujące wodę. Marka dostarcza innowacyjne rozwiązania wspierające dobre samopoczucie konsumentów poprzez oferowanie wysokiej jakości produktów oraz doświadczeń związanych z kwintesencją życia – wodą.

https://waterdrop.pl/

https://www.facebook.com/waterdroppolska/

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo