Change font size Change site colors contrast
Felieton

Jeżeli nie wiesz jak się zachować, to zachowaj się przyzwoicie.

5 kwietnia 2019 / Marta Osadkowska

Jeżeli nie wiesz jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie.

Że prawość, męstwo, dobre serce godne są szacunku a oszukaństwo, głoszenie kłamstw ze strachu, znęcanie się nad słabszym – godne pogardy, to jest równie oczywiste, jak to, że cukier jest słodki a sól słona. I nie potrzeba żadnych uzasadnień pozaludzkich… Tadeusz Kotarbiński   Kilka miesięcy temu jeden z moich ulubionych...

Jeżeli nie wiesz jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie.

Że prawość, męstwo, dobre serce godne są szacunku a oszukaństwo, głoszenie kłamstw ze strachu, znęcanie się nad słabszym – godne pogardy, to jest równie oczywiste, jak to, że cukier jest słodki a sól słona. I nie potrzeba żadnych uzasadnień pozaludzkich…

Tadeusz Kotarbiński

 

Kilka miesięcy temu jeden z moich ulubionych muzyków, Chris Cornell, popełnił samobójstwo. Artysta, w moim mniemaniu genialny, w tajemnicy przed najbliższymi zmagał się z depresją. I przegrał. Trzy dni po jego śmierci czytam na portalu informacyjnym, że mogę sobie obejrzeć łazienkę, w której rozegrał się dramat muzyka, bo pokojówka zrobiła zdjęcie i sprzedała je gazecie. Napawa mnie to obrzydzeniem. I sama już nie wiem, co gorsze: kobieta, która wpadła na taki pomysł, gazeta, która zdjęcie kupiła, czy przewidywalni ludzie, o których było wiadomo, że rzucą się na taką sensację.

Czy my już zapomnieliśmy, czym jest przyzwoite zachowanie?

Czym jest szacunek, dla drugiego człowieka? Że są granice, których się nie przekracza? Rzeczy, których się zwyczajnie nie robi? W radiu słyszę, że kiedy na autostradzie doszło do śmiertelnego wypadku, strażacy nie mogli dojechać na miejsce zdarzenia, bo kierowcy wysiedli z samochodów i popędzili filmować tragedię, zapominając o korytarzu życia. Ratownicy musieli biec między autami ze sprzętem na plecach, żeby dotrzeć do umierającego kierowcy. Po co ludzie sobie nagrywają takie rzeczy? Co robią potem z tym filmem? Pokazują przy piwie: „patrz, tu już umiera”? Czy ludzkie odruchy już przestały być powszechne?

Ponad dwadzieścia lat temu krakowski zespół Pod Budą wyśmiewał bezmyślne przekraczanie granic dla taniego poklasku w piosence „Tokszoł”. Podejrzewam, że łapią się dziś za głowy widząc, że to co dla nich było skończoną głupotą, dało radę eskalować i dziś stało się stałym elementem rozrywki.

Czy miłościwie nam panujący kryzys wartości całkowicie pochłonął ludzi przyzwoitych? Czy po prostu w anonimowej grupie jednostki dostają małpiego rozumu? Tak działa potęga tłumu?

Zastanawia mnie to tym bardziej, że niewiele znam osób, które mają w nosie innych i brak im odruchu wyciągnięcia ręki do potrzebującego pomocy. Większość wie, czuje i rozumie. A jednak internet zalewa fala prostackich, chamskich komentarzy. Ukryte pod pseudonimami, bezpieczne pod ich osłonką, szybkie rączki wyciskają z klawiatury tyle nienawiści, ile przyciski udźwigną. Jedni kolorują dla uspokojenia, inni relaksują się wylewając pomyje w komentarzach na profilach znanych osób. Nie podejdą na ulicy, nie skrytykują otwarcie. To wymaga przyzwoitości. Z hejterami walczyć się nie da, podobnie jak nie sposób wojować z kupą na środku chodnika. Takie zjawiska są, bo mogą być.

Multiinstrumentalista Cezik podjął wyzwanie i napisał piosenkę „Co to za pedał?”, na tekst której składały się wyłącznie komentarze z serwisu internetowego. Miał z czego wybierać, jak każdy kreatywny, pomysłowy artysta, znalazł pod swoimi pracami całe źródełko „konstruktywnej krytyki” od zazdrosnych nieudaczników. Żeby podejść i otwarcie wyrazić swoje zdanie, trzeba mieć charakter i odwagę. Żeby napluć na kogoś będąc schowanym za awatarem, wystarczy mieć łącze internetowe, choćby liche.

Poruszone tu zagadnienie nurtuje nie tylko mnie.

Do księgarń trafiła książka Doroty Wellman Jak być przyzwoitym człowiekiem?. Jest to zbiór rozmów z ludźmi, których znamy głównie z mediów. Autorka pisze: „w tej książce głos zabrali bohaterowie prawej strony, lewej strony i środka sceny politycznej. Katolicy, ateiści, duchowni i świeccy, heteroseksualni i zdeklarowani geje”. Bo przyzwoitość to zagadnienie ponad podziałami. Cecha, która nie jest przypisana do konkretnej filozofii czy myśli politycznej.

Dominikanin ojciec Paweł Gużyński mówi: „Człowiek przyzwoity pewnych rzeczy nie robi i to jedyny rodzaj pewności, jaki możemy drugiemu człowiekowi ofiarować. Dlatego to jest takie cenne. Spotykam człowieka przyzwoitego i z jego strony nic mi nie grozi. Człowiek przyzwoity ma w sobie granice, których nie przekracza”. Mariusz Szczygieł podkreśla uważność w stosunku do drugiego człowieka. Dziś, gdy jesteśmy stale w niedoczasie, łatwo jest kogoś zbagatelizować lub wręcz zignorować. Janina Ochojska jako przyzwoitość uważa życie uczciwe, w którym nie wykorzystujemy innych do swoich celów. Maciej Orłoś zapytany co znaczy być przyzwoitym człowiekiem, odpowiada: zachowywać się uczciwie wobec innych, przestrzegać pewnych wartości, kiedy trzeba, wykazać się odwagą cywilną, stanąć w obronie słabszego. Na to samo pytanie Marcin Prokop podaje całą listę przykładów, a Barbara Nowacka mówi krótko: nie być świnią.  

Wywiady są ciekawe także przez zróżnicowanie rozmówców.

Jest tutaj skrajnie konserwatywny Tomasz Terlikowski i liberalny Jan Wróbel. Obok organizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet na pytania odpowiada zwolenniczka ruchów pro life. Nie każdy wywiad czyta się przyjemnie, nie każdy dyskutant wzbudza sympatię. Ale ciekawie jest przeczytać ich opinię na spokojnie, poznać ich przekonania w innej formie, niż pyskówka w telewizji. A są tu też rozmowy, które stają się prawdziwą ucztą dla czytelnika.

Słynny rysownik, Andrzej Pągowski, mówi słowa, które do mnie szczególnie trafiają: Być przyzwoitym człowiekiem to móc spojrzeć w lustro bez stresu. Powiedzieć sobie „jest ok” i wiedzieć, że się siebie nie okłamuje. To świadomość, że nie oszukało się nikogo i nikt nie może powiedzieć, że przez niego cierpię. To umiejętność naprawiania krzywd, jeżeli już się je wyrządziło, i powiedzenie prostego: „przepraszam, to moja wina”.

Kiedy byłam mała, jeździłam z rodzicami w góry. Mieszkaliśmy zawsze w domu pewnych górali, a ja wielką sympatią pałałam do starego gospodarza. (Był stary dla siedmioletniej mnie, czyli pewnie około czterdziestki). Codziennie bladym świtem zrywałam się z łóżka i biegłam pomagać mu przy owcach. Zapytałam go wtedy, czemu chodzi do kościoła. Powiedział, że chodzi tam towarzysko. Bo modli się swoją ciężką pracą, dbając o swoje zwierzęta i ziemię, szanując ludzi i będąc uczciwym. A spowiada się co wieczór przed lustrem, patrząc sobie w oczy. Musiałam trochę dorosnąć, żeby zrozumieć mądrość tych słów i przyjąć taki system dla siebie. I mieć w głowie zawsze zapalony neon z cytatem Tadeusza Kotarbińskiego, że zwyczajnie nie można być gałganem. Nie i koniec.

Wielu rozmówców Doroty Wellman przypomina słynne słowa profesora Władysława Bartoszewskiego: Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.

I z nimi Was zostawiam. Lepszego podsumowania do tematu nie znajduję.

 

 


Designed by katemangostar / Freepik

Inspiracje

Świąteczne Melodie, które rozgrzewają Dusze – trochę historii i świąteczna playlista

1 grudnia 2023 / The Mother Mag

Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas prezenty i pyszne jedzenie, ale także moment, w którym wokół nas zaczynają rozbrzmiewać magiczne dźwięki świątecznych piosenek.

Dźwięki te, znane i kochane, wnoszą do naszych serc ciepło i radość. Ale skąd wzięła się ta tradycja śpiewania o świętach? Prześledźmy trochę historii.

Świąteczne piosenki są niczym melodia, która otwiera bramę do magicznego świata Bożego Narodzenia. To właśnie dźwięki tych utworów wprowadzają nas w wyjątkowy nastrój, rozpalają serca i sprawiają, że czujemy magię świąt. Przyjrzyjmy się bliżej historii tych niezapomnianych melodii i przygotujmy listę świątecznych przebojów wszech czasów.

Historia Świątecznych Piosenek

Początki świątecznych piosenek sięgają wieków, a wiele z nich ma korzenie w tradycji religijnej. Pierwsze melodie bożonarodzeniowe pojawiły się w Europie w średniowieczu, często wykonywane podczas świątecznych procesji. Jednak to w XVIII i XIX wieku piosenki te zaczęły zdobywać popularność, zwłaszcza w Anglii i Stanach Zjednoczonych.

Warto zaznaczyć, że niektóre z najbardziej znanych świątecznych hymnów, takie jak „Silent Night” czy „O Holy Night”, mają swoje korzenie w XIX wieku i przeszły długą drogę, by stać się klasykami.

Lista Przebojów Świątecznych Wszech Czasów

Teraz czas na podróż przez świąteczne przeboje, które zdobyły serca milionów ludzi na całym świecie. Naszą listę znajdziesz na Spotify TUTAJ. Włącz ją w domu i ciesz się świątecznymi melodami.

A oto lista świątecznych piosenek wszech czasów, które nigdy nie tracą swojego blasku:

  1. „Last Christmas” – Wham! (1984): Kto nie zna tego przeboju, który wciąż rozbrzmiewa na świątecznych przyjęciach i w centrach handlowych?
  2. „All I Want for Christmas Is You” – Mariah Carey (1994): Ta piosenka podbiła serca słuchaczy i stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów bożonarodzeniowych.
  3. „Jingle Bells” – James Lord Pierpont (1857): Klasyczny utwór, który nadaje ton radosnym świętom. Czy wiesz, że pierwotnie nie był napisany jako piosenka świąteczna?
  4. „Let It Snow! Let It Snow! Let It Snow!” – Sammy Cahn i Jule Styne (1945): Ta urocza piosenka opowiada o przyjemnościach zimy i świąt w towarzystwie bliskich.
  5. „Feliz Navidad” – José Feliciano (1970): Mieszanka angielskiego i hiszpańskiego sprawia, że ta piosenka jest niezwykle energetyczna i pełna radości.
  6. „Do They Know It’s Christmas?” – Band Aid (1984): Utwór charytatywny, który powstał w celu zbierania funduszy na pomoc głodującym w Etiopii. Stał się ikoną świątecznych działań charytatywnych.
  7. „Santa Claus Is Coming to Town” – John Frederick Coots i Haven Gillespie (1934): Ta piosenka jest nieodłącznym elementem świątecznych tradycji i opowiada o radosnym oczekiwaniu na przyjście Świętego Mikołaja.
  8. „Holly Jolly Christmas” – Johnny Marks (1962): Utwór, który stał się klasykiem dzięki wykonaniu przez Burla Ivesa, zachęcający do radosnego świętowania.
  9. „Wonderful Christmastime” – Paul McCartney (1979): Jednoosobowy projekt McCartneya, który mimo lat wciąż cieszy się popularnością.
  10. „O Holy Night” – Adolphe Adam (1847): Ta piękna ballada bożonarodzeniowa, choć powstała wiele lat temu, wciąż porusza serca słuchaczy swoją głęboką treścią.

Towarzysz Świątecznych Dźwięków

Aby wprowadzić magię świątecznych piosenek w każdym miejscu, niezastąpionym towarzyszem będzie głośnik mobilny MOVE 2 od firmy Sanos. Ten przenośny głośnik nie tylko dostarcza doskonałego dźwięku, ale także umożliwia zabranie ulubionych świątecznych melodii wszędzie, gdzie tylko zechcesz. Testowaliśmy go już w redakcji i wszystko opisaliśmy w artykule Moc dźwięków – koniecznie przeczytaj.

Move 2 to gwarancja, że muzyka jest zawsze pod ręką. To nieocenione urządzenie, które daje nam wolność słuchania muzyki dokładnie tak, jak lubimy, gdziekolwiek jesteśmy. To narzędzie do tworzenia nastroju, wspierania aktywności na świeżym powietrzu i towarzyszenia w każdej przygodzie nawet w zimowym śniegu.  Dzięki niemu muzyka staje się integralną częścią naszego życia i pozwala nam czerpać radość z dźwięków w każdym miejscu i czasie. Głośnik przenośny to mała skrzynka pełna muzycznych możliwości, która zawsze jest gotowa, aby dostarczyć nam dźwięków, których potrzebujemy.

Warto podkreślić, że świąteczne piosenki są tak różnorodne, jak ludzie świętujący je na całym świecie. Niezależnie od tego, czy preferujesz klasyczne melodie, czy może bardziej nowoczesne interpretacje, świąteczna muzyka zawsze będzie towarzyszyć nam w magiczny sposób podczas tego wyjątkowego czasu roku. Niech te dźwięki sprawią, że święta będą jeszcze bardziej niezapomniane!

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo