Kobiety XXI wieku mają tendencję do bycia „siłaczkami” ponad swoje możliwości. Nie mówię tu o tych przypadkach, kiedy sytuacja często nas do tego zmusza, ale o fakcie, gdy mamy pewne narzędzia i osoby ułatwiające nam sprawy na wyciągnięcie dłoni, a i tak nie korzystamy z tych dobrodziejstw, bo przecież „jesteśmy silne, niezależne i fajne”.
Dzisiaj opowiem Wam, dlaczego warto czasem dać się wyręczyć i pozwolić na to, by to wreszcie o nas zadbano. Bo w gruncie rzeczy o to potem rozbija się nasze poczucie skrzywdzenia, niedocenienia, a nawet żalu, że nie umiemy inaczej.
Comiesięczna nierówna walka z fizjologią
Zaczniemy sobie od bardzo przyziemnej, można powiedzieć zwyczajnej sprawy, jaką jest miesiączka. Niby nic, a jednak – zło czai się wszędzie!
Są kobiety, które na hasło „okres” reagują nerwowo. Nie dziwne. Część z nas w te trudne dni wolałaby po prostu nie istnieć. Obfite krwawienia, złe samopoczucie, ból i nerwy to nieodłączne elementy naszego comiesięcznego kobiecego życia.
W dobie, kiedy generalnie mamy swobodny dostęp do środków higienicznych, nie powinno stanowić problemu wyskoczenie do sklepu po zapas podpasek i tamponów, ale uwierzcie mi, czasami i o tym można zapomnieć w codziennej bieganinie. Nie zliczę razów, kiedy okazywało się, że okres mnie „zaskoczył”, bo zwyczajnie nie pamiętałam o tym, aby uzupełnić zapasy. Albo, kiedy pojawił się o te kilka dni wcześniej, niż zwykle. Efekt jest taki, że trzymamy w torebkach środki higieniczne w zapasie, albo… zamawiamy sobie je przez Internet.
Your KAYA to przykład firmy, która nie zostawi Cię na lodzie w potrzebie. Na czym polega fenomen zakupów abonamentowych w wypadku wproszenia się okresu w Twoje poukładane życie? Przede wszystkim zaczynasz od tego, że wybierasz ulubiony produkt lub komponujesz cały zestaw, decydując jak często chciałabyś go otrzymywać. Reszta zrobi się sama.
To bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ dzięki cyklicznym przesyłkom, nie ma szans na to, że zaskoczy Cię brak zapasów podpasek, czy tamponów w danym miesiącu. No i jesteś eko, ponieważ możesz wybrać produkty wykonane z wysokiej jakości bawełny organicznej.
Brzmi super, zwłaszcza, że produkty są zapakowane tak, że nie wstyd ich trzymać na półce w łazience. Na koniec dowiadujesz się, że każda płatność zostanie pobrana z Twojej karty dopiero przed kolejną wysyłką. Więc możesz śmiało zaplanować swój budżet wiedząc o tym, że raz w miesiącu otrzymasz paczkę z niezbędnikiem okresowym bardzo wysokiej jakości.
Takie rozwiązania są idealne dla każdej z nas, która potrzebuje wyręczenia w drobiazgach i mogła się skupić na tym, co ważniejsze w danym momencie. A okres? To przecież normalna sprawa.
Dieta pod drzwi, raz!
Znacie pewnie też ten okropny, spędzający sen z powiek problem, kiedy decydujecie się, że więcej „ciastków” nie będziecie jeść i od jutra zaczynacie rozdział „nowa ja” z dietą i fitnessem.
Ok, ale co jeśli nie masz zwyczajnie czasu na gotowanie wymyślnych fit potraw? Co jeśli po domu biega rozchorowany dwulatek, albo w pracy po prostu nie masz kiedy wyjść do toalety, o jedzeniu nie wspominając?
I na to znajdzie się sposób. W dietach najważniejsza jest regularność i dobrze dobrane składniki, by ta przyniosła efekt. No i dyscyplina. Bez tego ani rusz. Dlatego więc wymyślono dietetyczne cateringi (takie jak np. Fitness Catering).
Wystarczy, że przeklikasz dostępną dietę. Zawsze możesz skorzystać z porad konsultantów dostępnych na stronie, albo pogadać z dietetykiem, który pracuje dla danej firmy cateringowej. Aby rozpocząć tego typu dietę, zwykle należy poddać się analizie celów, nawyków i kondycji fizycznej.
Pamiętaj, nie działaj na własną rękę, jeśli rzeczywiście chcesz zdrowo i bezpiecznie schudnąć. Po takiej części wstępnej, pora na najlepsze. Wyobraź sobie, że nie musisz gotować, bo codziennie rano pod twoje drzwi podjedzie kurier z daniami na cały dzień. Zestawy dowożone są o umówionej porze i w dowolne, wskazane przez Ciebie miejsce. Weekend też się liczy – bowiem posiłki na sobotę i niedzielę otrzymujesz w sobotę. Nawet wyjazd nie stanowi problemu. Po prostu informujesz o swoim czasowym miejscu pobytu et voila – catering dotrze tam, gdzie chcesz. Brzmi jak bajka. A ile czasu zaoszczędzonego! Masz więc pewność, że otrzymujesz dania dobrane pod Twoje potrzeby, talerze są czyściutkie, a Ty masz czas na milion innych spraw.
Co najlepsze, jesteś pod stałą opieką specjalisty, nie musisz się martwić, czy dany posiłek jest na pewno dobrze zbilansowany i nie stoisz w wielokilometrowych kolejkach w sklepie, tylko elegancko i z godnością witasz poranki jak gwiazda Hollywood. Mnie to przekonuje ☺
Gdzie są moje pieniądze?
Wreszcie czas na wisienkę na torcie.
Drogie przodowniczki pracy! Przyznajmy się wreszcie – nie zawsze ogarniamy kwestie finansów.
Sama wielokrotnie znajdowałam w skrzynce na listy przypomnienie o nieuregulowanych płatnościach. Nie dość, że było wstyd, to jeszcze standardowe przypominajki nie zawsze działały. To znaczy, działały, ale ja nie zawsze miałam głowę do ich przestrzegania.
Dlatego mądrzejsi ode mnie wymyślili kilka fajnych trików, by zapanować nad budżetem i znaleźć jeszcze oszczędności, które wydamy na co tylko chcemy. Poza tym dziewczyny, nie oszukujmy się, każdej z nas zdarzyło się wydać mniej lub więcej na różnego rodzaju drobiazgi. Jednak przejdźmy do rzeczy.
Zapewne wiecie czym pachnie comiesięczne siedzenie przy komputerze i wysyłanie przelewów za rachunki. A to angielski dziecka, a to trening piłkarski, a to czynsz, do tego prąd, Internet i inne usługi, za które trzeba po prostu wyskoczyć z budżetu. Czasami rachunków jest tak dużo, ich terminy różne, a kanały weryfikujące lub przypominające o ich zapłaceniu różnorakie, że można się zwyczajnie pogubić.
Dlatego wymyślono Moje Usługi. I to jest genialne narzędzie, ponieważ w prosty sposób, natychmiast i automatycznie opłacasz wydatek i nie musisz w zasadzie skakać po poczcie email czy pamiętać wielu haseł, numerów kont itp., ponieważ wszystkie te informacje posiadasz w jednym miejscu. Sprawa jest prosta – Moje Usługi ogarniają rachunki, a Ty w tym czasie spędzasz czas tak jak lubisz.
Żeby skorzystać z tego cudownego narzędzia, po prostu zarejestruj się na odpowiedniej stronie, ustaw swoje preferencje, a następnie opłacaj wygodnie rachunki, nawet za pośrednictwem telefonu. Ile to kosztuje? Prawie nic, nie licząc opłaty za wykonanie płatności na platformie, czyli maksymalnie niecałą złotówkę.
A co powiesz na możliwość odroczenia płatności? Taką usługę dla swoich klientów przygotował ING. Jest to innowacyjna metoda płatności dla użytkowników wspomnianych Moich Usług. Nowa funkcjonalność wspiera zarządzanie domowym budżetem i pomaga nam ogarnąć wiele opłat jednocześnie za pomocą inteligentnego narzędzia. Jak to działa? Serwis Moje Usługi automatycznie agreguje rachunki w jednym miejscu, co pozwala na łatwe monitorowanie i zarządzanie cyklicznymi opłatami. Co ciekawe, możemy narzędzie ustawić tak, by przesyłał on nam z maila wszystkie szczegóły rachunków, dlatego dobrze jest ustalić po prostu osobny adres na tego typu korespondencję i mieć ją zawsze przy sobie. Od tej pory chaos związany z opłatami możesz spokojnie zażegnać. W zasadzie jedyne co powinno Cię obchodzić to to, czy masz wystarczającą ilość środków na koncie. No, ale to już inna historia.
Wzięłam właśnie głęboki wdech, by przemyśleć swoje dotychczasowe życie. Ile razy słyszałam narzekania „nie mam czasu na dietę”, „nie umiem poradzić sobie z rachunkami”, „znowu nie mam podpasek”. Ile razy sama popadałam w podobne nastroje. Ale wiecie co? Można to ograć, po prostu mamy to szczęście, że żyjemy w świecie wydajnych usług, które dostępne są na wyciągnięcie ręki (a właściwie za jednym tapnięciem w smartfonie). Nasze życie możemy zmienić w zasadzie ad hoc. Jednak czasami górę bierze jeszcze pewna niepewność, nutka nieśmiałości czy inne niedowierzania. Gdy jednak spróbujecie ułatwić sobie życie, nigdy więcej nie wrócicie do tego sprzed zmian.
Powodzenia! I dajcie sobie pomóc. Bo aż szkoda patrzeć, jak padnięte kładziecie się wieczorem spać.