Change font size Change site colors contrast
Felieton

Poczuj swój gejzer szczęśliwości

24 października 2018 / Agnieszka Jabłońska

Jesień to doskonały czas, by chwilę porozmyślać.

Szczególnie gdy pada deszcz, za oknem jest, delikatnie mówiąc, ponuro, a herbata z miodem i sokiem malinowym ma moc. Zastanawiałaś się może ostatnio, co sprawia, że czujesz się szczęśliwa? Jakie momenty i chwile w twoim życiu powodują, że błyszczą ci się oczy? Czy to spojrzenie partnera, który patrzy na ciebie, jakby świat nie istniał? Czy to...

Jesień to doskonały czas, by chwilę porozmyślać. Szczególnie gdy pada deszcz, za oknem jest, delikatnie mówiąc, ponuro, a herbata z miodem i sokiem malinowym ma moc. Zastanawiałaś się może ostatnio, co sprawia, że czujesz się szczęśliwa? Jakie momenty i chwile w twoim życiu powodują, że błyszczą ci się oczy?

Czy to spojrzenie partnera, który patrzy na ciebie, jakby świat nie istniał? Czy to moment, gdy twoja córka zarzuca ci ręce na szyję i wtula w ciebie zmarznięty podczas spaceru nos? Wiesz, to są naprawdę cudowne, piękne momenty. Chwile warte zapamiętania.

Ja również wykorzystuję jesień na rozmyślania, gdy idę i wdycham zapach mokrych liści lub patrzę na pędzących kierowców. Wczoraj na przykład miałam wyśmienity humor, byłam w doskonałym nastroju. Zaczęłam się zastanawiać, z czego to wynika. Jaki wpływ ma na mnie zachowanie moich bliskich i doszłam do wniosku, że do dobrego samopoczucia potrzebuję przede wszystkim domowego spokoju, ale nie tylko.

Skąd bierze się twoje szczęście? Myślę, że prawdziwy gejzer twojej szczęśliwości, czyli zapadka, którą wystarczy uruchomić, znajduje się dużo bliżej niż myślisz… w tobie.   

Każda z nas nosi w sobie ogromny potencjał, by być po prostu nieprzyzwoicie szczęśliwą. Wiem, że bałagan w kuchni (cholera, wieczorem leciałam z nóg), wstawanie po ciemku, szukanie po omacku okularów (dlatego szkła są rano zawsze brudne?!)  jakoś nijak się mają do ciepłej kawy wypijanej niespiesznie w pachnącej pościeli (ha, ha, ha – powiedziała młoda mama), powolnego przeciągania i rwania na małe kawałeczki idealnie wypielęgnowanymi palcami (buahaha – zawyła mama 2-latka) chrupiącego croissanta.

Na zajęciach jogi, na których mam przyjemność bywać w każdą sobotę (tak, w każdą sobotę pokonuję mojego wewnętrznego lenia i o 8.30 jestem na macie) nasza nauczycielka, gdy chce, abyśmy się wyprostowały, przypomina nam o czubku głowy i przyczepionym do niej sznurku. Jeśli wyobrazisz sobie, że ktoś pociąga Cię za tę sznurek, możesz się cała wydłużyć i przyjemnie rozciągnąć swój kręgosłup. Myślę, że ten sam sznurek możesz wykorzystać do bycia szczęśliwą!  Za każdym razem, gdy poczujesz, że zamieniasz się w nieszczęśliwą marudę (marudus pospolitus kobietus), pociągnij do góry za swój sznurek połączony z gejzerem szczęśliwości i uruchom fontannę dobrych emocji.

W każdym dniu możesz znaleźć coś, co sprawi, że twoje serce zamieni są w wielką pluszowo –puszystą masę, a ty będziesz musiała zasłaniać usta ręką, żeby szarzy i zmęczeni ludzie nie czuli się zaatakowani twoim uśmiechem.

Jak pomóc dziecku odczuwać szczęście?

Tak sobie pomyślałam, że same mamy ze szczęściem na bakier, a co więcej, nie uczymy naszych dzieci docierania do ich gejzeru szczęśliwości. Rzadko mówimy głośno o tym, że czujemy się spełnione, kompletne, że jest nam tak dobrze na domowej kanapie, jak na najlepszej rajskiej plaży. A nawet lepiej, bo tam nad ciepłym morzem na pewno nie mają ściany wystawowej z najpiękniejszymi rysunkami dinozaurów na całym świecie. Łatwiej narzekać, że grypa w przedszkolu, szeptać z mężem wieczorem o problemach w pracy, czy przecierać nad barszczem zmęczone oczy. Myślimy, że one tego nie widzą, nie przeżywają na swój sposób. Wydaje nam się, że z człowiekiem, którego nosiłyśmy w sobie przez 9 miesięcy, nic nas nie łączy.

Mały człowiek zasługuje na bycie szczęśliwym, a źródła swojego zadowolenia nie powinien szukać w kolejnej zabawce, czy porcji lodów. Dlatego już czas Mamo! Najwyższa pora, żebyś zrozumiała, że sama masz wpływ na to, czy ty i twoje dziecko jesteście szczęśliwi.

Szczęście dzisiaj: tu i teraz

Tu i teraz. Trzymając w dłoni kanapkę z pomidorem i szczypiorkiem, jedząc Magnum, czy pijąc wodę z cytryną. Biegając po placu zabaw, turlając po dywanie, czy czytając książkę o przygodach Zezi.

Dzisiaj, chociaż ciemno za oknem i zawijasz kanapki skąpana w świetle latarni, z krzywą kreską na lewym oku i rozmazanym różem na policzku, z flekiem, który odpadł, gdy biegłaś do przedszkola i ziemniakami rozsypanymi przed samochodem. Z przemoczonymi butami, potarganymi włosami i parciem na pęcherz tak potężnym, że aż boli cię brzuch.

Niech szczęście będzie z tobą… zawsze!

Widzisz, rozumiem, że może w twoim życiu dzieje się teraz coś takiego, co sprawia, że zdecydowanie częściej płaczesz, niż się uśmiechasz. Wiesz co? Każda z nas ma takie chwile, momenty i okresy. A jutro? Jutro będzie lepiej, obiecuję ci. Każdego dnia będziesz odzyskiwała uczucie radości, po małym kawałeczku, daj sobie czas. I pokaż swojemu dziecku, że czasami wiatr wieje w oczy tak bardzo, że ma się ochotę krzyczeć, ale wtedy właśnie szczególnie warto być. I doceniać: ciepłą herbatę z plasterkiem cytryny w ulubionym kubku, to, że ktoś rozwiesił pranie, że kołdra jest miękka i ciepła, a żel pod prysznic pachnie pomarańczami.

W każdym dniu są chwile, które stanowią potwierdzenie tego, że warto kochać życie. Dla swojego dziecka jesteś Mamo superbohaterką i całym światem. To od ciebie zależy, czy wychowasz człowieka optymistycznie nastawionego do życia, który z każdej sytuacji umie wyciągnąć to, co najlepsze.

Jak znaleźć codzienne szczęście?

Rozmawiaj. Jestem ogromną fanką rozmów o wszystkim: planach, marzeniach, uczuciach, rozterkach i wątpliwościach. Rozmawiaj ze swoim dzieckiem. Zapytaj codziennie wieczorem, zanim pociecha zaśnie: co najpiękniejszego zdarzyło ci się tego dnia? A następnie uważnie słuchaj.

A Ty, Mamo, umiesz odpowiedzieć na to pytanie?

 

Inspiracje

Przydomowa hodowla kur – źródło zdrowych jaj i radości z życia na wsi

3 sierpnia 2023 / The Mother Mag

Współczesny styl życia zatracił kontakt z naturą i prostotą wiejskiego życia.

Jednak coraz więcej osób odnajduje radość i korzyści z prowadzenia przydomowej hodowli kur. To fascynujące i satysfakcjonujące zajęcie, które nie tylko dostarcza zdrowych i smacznych jaj, ale także przypomina nam o bliskości z naturą i zwiększa świadomość żywności

Zaciszne poranki spędzone na łonie natury, świeże, zdrowe jaja prosto z własnego kurnika i radosne odgłosy kurek to obrazek, który coraz więcej osób pragnie mieć na swoim podwórku. Przydomowa hodowla kur stała się nie tylko trendem, ale także stylem życia dla wielu miłośników natury, zdrowego odżywiania i spokoju wiejskich krajobrazów.

W dzisiejszym zabieganym świecie, odcięci od natury i zapracowani na co dzień, tęsknimy za bliskością ziemi i prostotą życia. Hodowla kur w przydomowym ogrodzie to doskonały sposób na oderwanie się od miejskiego zgiełku, wyciszenie się i powrót do korzeni. To także satysfakcjonujące zajęcie, które pozwala poczuć radość i spełnienie, gdy patrzymy na piękne kury, które są nie tylko źródłem zdrowych jaj, ale także przynoszą uśmiech na nasze twarze.

Hodowla kur nie jest tylko domeną mieszkańców wsi czy gospodarstw rolnych. Coraz więcej osób zamieszkujących na obrzeżach miast czy nawet w blokach decyduje się na przydomową hodowlę. Dzięki coraz bardziej dostępnym informacjom na temat tej pasjonującej działalności oraz nowoczesnym rozwiązaniom, takim jak kurniki dla miasta, możemy z powodzeniem prowadzić hodowlę kur nawet w ograniczonej przestrzeni.

Bohaterka naszego artykułu, Hania, przeprowadziła się na obrzeża miasta aby doświadczać bliższego kontaktu z naturą. Jednym z jej marzeń była właśnie hodowla kur.

Haniu skąd takie marzenie o własnym kurniku:

Jednym z głównych powodów mojej decyzji o rozpoczęciu przygody z hodowlą kur jest wzrastająca świadomość zdrowego odżywiania i chęć unikania produktów z chemicznymi dodatkami. Hodowane przez nas kury dostarczają jaj wolnych od sztucznych hormonów i antybiotyków, a ponadto mogą się cieszyć zdrowym i naturalnym stylem życia. Cieszy mnie również kontakt dzieci ze zwierzętami, ich radość gdy biegną do kurnika i głośne wołanie „mamo jest jajko”. To urocze!

Hodowla kur jest nie tylko korzystna dla zdrowia i środowiska, ale także przynosi nam wiele radości i satysfakcji. Opieka nad zwierzętami, obserwowanie ich naturalnych zachowań i obserwacja procesu znoszenia jaj są niezwykle fascynującymi doświadczeniami. Dla nas, hodowla kur to również sposób na oderwanie się od zgiełku miejskiego życia i na chwilę wytchnienia na łonie natury. Dodatkowo Kurki żyjące na wolnym wybiegu pozwalają na naturalne nawożenie ogrodu, co jest korzystne zarówno dla roślin, jak i środowiska. Ponadto, takie kury mogą się żywić naturalnymi pokarmami, takimi jak robaki i ziarna, co przekłada się na jakość ich jaj.

Od czego najlepiej zacząć przygodę z hodowlą kur?

Przed rozpoczęciem przydomowej hodowli kur, warto zastanowić się nad kilkoma aspektami. Przede wszystkim, konieczne jest zapewnienie odpowiednich warunków życia dla kur. Wymagają one dostępu do wolnego wybiegu, odpowiedniej ilości światła dziennego i odpowiednio wyposażonej kurnika.

Jaki Wy wybraliście kurnik?

Nie mieliśmy bardzo dużo miejsca w ogrodzie, nie chcieliśmy również aby kury swobodnie chodziły po działce z racji naszego komfortu, ale i ich bezpieczeństwa. Długo szukaliśmy odpowiedniego produktu. Zależało nam aby kurnik łączył funkcjonalność, estetykę i trwałość, stwarzając doskonałe warunki dla naszych przyszłych kur. Oglądaliśmy wiele modeli, jedne były za małe inne wydawały się dość mało trwałe a jeszcze inne były bardzo drogie i za duże. W końcu trafiliśmy na takie modele jakie nam pasowały i na stronę Petgarden. Ich produkty urzekły nas obietnicą solidnego wykonania, dbałością o detale oraz atrakcyjnym designem, który doskonale wpisuje się w nasz plan zagospodarowania przestrzeni w ogrodzie. Wybraliśmy model Megi, spodobała nam się nowoczesna bryła tego kurnika. Został on wyposażony w drewnianą drabinkę, która zapewnia wygodny dostęp do górnej części oraz dwa wewnętrzne poziomy do znoszenia jaj.

Kury lubią spędzać czas na pewnej wysokości ze względów bezpieczeństwa, dlatego sama buda znajduje się na podwyższeniu. Kurnik posiada drzwi, które można otwierać i zamykać, a także metalową szufladę ułatwiającą utrzymanie czystości. Integralną jego częścią jest park/wybieg posiadający duże drzwi. Buda została wykonana z najwyższej jakości drewna iglastego pochodzącego z polskich, ekologicznych lasów.

Na co warto zwrócić uwagę wybierając kurnik?

Jedną z najważniejszych według nas  poszukiwaną zaletę kurnika była  ich funkcjonalność. Kurnik powinien zostać tak  zaprojektowany , aby zapewnić wygodę zarówno dla kur, jak i hodowcy. Wnętrze powinno być przestronne z odpowiednią ilością przegród, dzięki którym kury mogą swobodnie spacerować, a jednocześnie zachować porządek i harmonię wewnątrz kurnika. W ofercie Petgarden znaleźliśmy różnorodne modele kurników, które mogliśmy dostosować do naszych potrzeb i wymagań, bez względu na to, czy nasze stado będzie niewielkie czy planujemy większą hodowlę. Na stronie Petgarden znalazłam jeszcze marzenie moich dzieci, czyli przecudowne domki dla ptaków oraz stoliki do prac ogrodowych.

Jak wygląda montaż takiego kurnika?

Nasz kurnik zamówiliśmy przez internet, trochę się martwiliśmy czy podołamy złożeniu go, ale odbyło się bez problemów. To była praca dla moich chłopaków a przy okazji świetna zabawa i miło spędzone popołudnie. Paczka przyjechała do nas transportem, Pan był przygotowany do obsługi dużych i ciężkich gabarytów więc nie było problemów.

 

Po rozłożeniu wszystkich elementów na trawniku i zapoznaniu z instrukcją zaczęliśmy składać elementy jak klocki lego.

 

 

Kurnik posiada drzwi, które można otwierać i zamykać, a także metalową szufladę ułatwiającą utrzymanie czystości. To szczególnie ważne, aby zapewnić naszym kurom zdrowe i higieniczne warunki życia.

 

 

Estetyka kurników Petgarden zasługuje na uwagę. Ciekawe wzory, harmonijne kolory i staranne wykończenia sprawiają, że kurnik staje się ozdobą ogrodu. Tworząc taką estetyczną przestrzeń dla kurek, możemy jednocześnie cieszyć oko pięknym widokiem i dbać o ich komfort.

Kurniki marki Petgarden wykonane są z solidnych i trwałych materiałów, co gwarantuje ich długą żywotność. Odporność na zmienne warunki atmosferyczne sprawia, że kurniki z powodzeniem przetrwają polskie zimy i deszczowe dni, zapewniając kurom odpowiednią ochronę. Kurnik wyposażony został w drewnianą drabinkę, która zapewnia wygodny dostęp do górnej części oraz dwa wewnętrzne poziomy do znoszenia jaj.

Kury lubią spędzać czas na pewnej wysokości ze względów bezpieczeństwa, dlatego sama buda znajduje się na podwyższeniu. Integralną jego częścią jest park/wybieg posiadający duże drzwi. Buda została wykonana z najwyższej jakości drewna iglastego pochodzącego z polskich, ekologicznych lasów.

W Polsce coraz więcej osób zyskuje świadomość zalet przydomowej hodowli kur i odkrywa radość z życia na wsi. To nie tylko sposób na zdrowe jaja i naturalne nawożenie ogrodu, ale także sposób na wyciszenie się i obcowanie z naturą. Dla nas przydomowa hodowla kur to z pewnością fascynujące i satysfakcjonujące zajęcie, które przynosi wiele korzyści dla zdrowia, środowiska i naszej harmonii z naturą.

My marzyliśmy o własnych kurach i jajkach, o bliskości z naturą. Warto spróbować!

Haniu, dziękujemy za rozmowę!

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo