Change font size Change site colors contrast
Ciało

Czas na coming out – mam rozstępy!

19 października 2017 / Basia Grabowska

Kojarzą się z cellulitem, byciem matką, życiem po 40-tce i ogólnym zaniedbaniem.

W rzeczywistości, rozstępy pojawiają się nie tylko na skórze żeńskiej i dojrzałej, ale występują także u nastolatków czy u mężczyzn. Dlaczego w takim razie wciąż się ich wstydzimy?   Skąd te rozstępy? Co zrobiłyśmy nie tak? To pytanie dręczy zapewne wiele z nas. Widząc wrzecionowate pasma na swoich udach, piersiach czy...

Kojarzą się z cellulitem, byciem matką, życiem po 40-tce i ogólnym zaniedbaniem. W rzeczywistości, rozstępy pojawiają się nie tylko na skórze żeńskiej i dojrzałej, ale występują także u nastolatków czy u mężczyzn. Dlaczego w takim razie wciąż się ich wstydzimy?

 

Skąd te rozstępy?

Co zrobiłyśmy nie tak? To pytanie dręczy zapewne wiele z nas. Widząc wrzecionowate pasma na swoich udach, piersiach czy pośladkach, zastanawiamy się, czy niedostatecznie dbałyśmy o swoją skórę, o odżywianie i o swoje ciało? Czy te nieestetyczne linie, burzące idealny posąg naszej kobiecości, są naszą winą? Odpowiedź na te wszystkie rozterki brzmi: nie. Skoro takie ślady są na Twoim ciele, to najwidoczniej musiały się tam pojawić. Nie są już tylko „na” Twojej skórze, ale są „nią” – Twoją integralną częścią, czy tego chcesz, czy nie.

Skoro już wyjaśniliśmy sobie kwestię tego, że zdecydowanie nie miałyśmy na to wpływu, warto zadać sobie kolejne pytanie: dlaczego one w ogóle miały czelność się pojawić?

Nie musimy przeżyć ciąży, żeby na naszym ciele pojawiły się takie blizny. Rozstępy są skutkiem „nienadążalności” naszego ciała nad zmianami, jakie je obejmują i mielą w każdą możliwą stronę. Przy nagłej zmianie wagi w krótkim czasie, czy przez zaburzenia hormonalne, skóra nie nadąża się rozciągnąć. Niczemu nie jesteśmy winne, a rozstępy są czymś całkowicie naturalnym. Bywa, że nazywane są „symbolem kobiecości”, chociaż to przecież żaden wyznacznik – nie wpadnijmy ze skrajności w skrajność; nie trzeba ich mieć, żeby czuć się kobietą. Rozstępy nie powinny być ujmą, tylko możliwym, naturalnym elementem naszego jestestwa, jak piegi czy pieprzyki.

 

Czas na coming out

Coraz więcej kobiet, także ze świata show biznesu, decyduje się na pokazanie ciała, które niekoniecznie wygląda jak z okładki lśniącego magazynu. Takie coming out’y bywają sensacją – jakby rozstępy były czymś całkowicie niezwykłym, a przyznanie się do ich obecności wymagało niemożliwych pokładów odwagi. Na taki (głośny) krok decydują się nie tylko osoby publiczne, jak na przykład żona Johna Legenda, Chrissy Teigen, ale tabu starają się przełamać także światowe marki. ASOS, znana brytyjska firma odzieżowa, pokazała ostatnio kampanię związaną z kolekcją strojów kąpielowych. Ciała modelek nie zostały wyretuszowane; na zdjęciach blizny po trądziku czy rozstępy są dokładnie widoczne. Jak widać, opłaca się być prawdziwym, bo zamiast fali negatywnych opinii, kampania spotkała się z bardzo pozytywnym odzewem.

Niezależni artyści też starają się dołożyć swoją cegiełkę. Dwudziestojednoletnia artystka z Hiszpanii, Zineta, całą swoją działalnością przełamuje obecnie przemilczane tematy. Walczy z seksizmem robiąc subtelne zdjęcia kobiecym piersiom zza delikatnych kwiatków. Próbuje pokazać, że miesiączkowe przeciekanie jest czymś, co po prostu się zdarza. Zineta zrealizowała także projekt dotyczący kobiecych stretch marks. Używając farb, kolorowała kobiece rozstępy, nie przykrywając ich czy maskując, ale specjalnie zwracając na nie uwagę. Sama twierdzi, że blizny są unikalne i sprawiają, że każda z nas jest wyjątkowa.

 

Między wstydem a rywalizacją

Jakiś czas temu dodałam na Instagram zdjęcie fragmentu swojego uda, na którym są widoczne te małe, jasne błyskawice. Dostałam spory odzew; od pytań od facetów, czy mogę wysłać im to zdjęcie bez majtek, przez pochwały i nagany mojej „odwagi”, aż po pytania od młodych dziewczynek, które nie wiedzą do końca, co to jest, a zaobserwowały identyczne blizny na swoich ciałach. Nie spytają o to swoich mam, bo zwykle dojrzałe kobiety jasno wiążą problem i występowanie rozstępów z ciążą, a nie możliwością pojawienia się ich w okresie dojrzewania czy przez zaburzenia odżywiania, które często dotykają nastolatków. I po części dlatego właśnie głośne mówienie o rozstępach jest takie istotne.

Natalia, prowadząca kanał Pink Candy w serwisie YouTube, na którym mówi o seksie i seksualności, wstawiła niedawno zdjęcie swoich rozstępów na fanpage kanału. W opisie krótko opisała sytuację, w której jedna z jej widzek zwierzyła się, że właśnie przez rozstępy boi się rozebrać przed swoim chłopakiem. Pod postem, wśród masy pozytywnych komentarzy, pojawiły się także wartościujące – takie, w których kobiety jakby w wyścigu walczyły o to, która ma te blizny większe i które już są kompleksami, a które jeszcze nie powinny. Ta rywalizacja, („chyba prawdziwych rozstępów nie widziała”; jakby większe miałby być prawdziwe, a te mniejsze, już całkowicie fikcyjne i nic nie znaczące) zszokowała mnie i zdegustowała – jak to się stało, że my, kobiety, zaczęłyśmy między sobą walczyć, zamiast się wspierać i motywować?

 

Rozstępy nie mogą być brzydkie, skoro są Twoje

To, czy mamy rozstępy, czy nie, i jeśli tak, to jak duże, nie powinno mieć żadnego znaczenia. Ważne jest to, co mamy w głowie i czy mamy z nimi jakiś wewnętrzny problem. Nikt – chłopak, przed którym planujemy się rozbierać, plażowicze na ręcznikach obok czy koleżanki w szatni od WF-u – raczej nie będą mieć problemu z tym, czy i ile mamy blizn. Wszystko – strachy, obawy i kompleksy są w naszej głowie. I to od nas zależy, czy będziemy chciały się ich pozbyć.

Na prawym nadgarstku mam bliznę po trzech szwach. Kiedyś, będąc dzieckiem, w ramach zabawy z koleżankami, wyważyłam drzwi do swojego pokoju, które miały szklane szybki. Patrząc na tę małą, zabliźnioną drabinę, uśmiecham się za każdym razem przypominając sobie tą głupotę. Kocham tę bliznę, tak jak kocham blizny na moich udach, pod linią majtek. Nie powstały z głupoty, ale z natury i są integralną częścią mnie. Są piękne, bo są moje.

Dzieci

Wystawa Potworne Cuda – znakomity czas dla całej rodziny

16 marca 2024 / The Mother Mag

Szukasz wyjątkowego sposobu na spędzenie czasu z rodziną, który jednocześnie edukuje i zapewnia niezapomniane wrażenia?

Świetnie trafiłeś! Wystawa Roślin Mięsożernych Potworne Cuda to doskonała okazja, aby odkryć fascynujący świat tych niezwykłych roślin wraz z najbliższymi.

Potworne Cuda Przyrody

Na tej wyjątkowej wystawie zgromadzono najbardziej żądne krwi okazy, tworząc najbardziej imponującą kolekcję roślin mięsożernych na świecie. Zamieniono zbuntowaną część flory w wielką i wygłodniałą dżunglę, gotową na łowy. Ale czekaj, to nie wszystko, co mogą te fascynujące rośliny!

 

Zabójcze Polowania: Czy wiesz, że niektóre rośliny mięsożerne są zdolne do polowania na myszy i nawet niewielkie ptaki? Po swoich zbrodniach potrafią nie pozostawić najmniejszych śladów. To prawdziwie fascynujące, jak doskonale przystosowały się do swojego środowiska!

Piękno i Zapach Przyciągające ofiary: Ewolucja sprawiła, że te rośliny są niezwykle piękne, kolorowe i pachnące. Ich cel? Przyciągać potencjalne ofiary! Każda z nich ma swoje ulubione menu, a ty będziesz mógł to sprawdzić na własne oczy podczas fascynujących pokazów karmienia.

Zebrano najbardziej żądne krwi okazy i zbudowano najwspanialszą wystawę roślin mięsożernych na świecie! Te rośliny mogą więcej niż jesteś w stanie sobie wyobrazić! Najbardziej głodne potrafią upolować myszy, a nawet niewielkie ptaki. Po swoich zbrodniach nauczyły się nie zostawiać najmniejszych śladów. Wiesz, że mogą nawet odmierzać czas?

Ewolucja sprawiła, że są niezwykle piękne, kolorowe i pachnące. Ale to wszystko nie jest przypadkiem! Te rośliny mięsożerne przyciągają potencjalne ofiary swoim urokiem, barwami i zapachem. Każda z nich ma swoje ulubione menu, a ty będziesz mógł to sprawdzić na własne oczy podczas fascynujących pokazów karmienia!

Specjalnie wyselekcjonowane okazy z całego świata, które wywołają u Ciebie efekt gęsiej skórki! Nie dość, że niewiarygodnie piękne, to także intrygujące. To ogromna żywa wystawa, dzięki której zobaczysz na własne oczy i zrozumiesz, że natura jest jeszcze bardziej niezwykła niż kiedykolwiek mogłeś przypuszczać. Dołącz do nas i poznaj te niezwykłe rośliny bliżej!

Zabawa i Edukacja dla Całej Rodziny

Przygotowano nie tylko niezapomniane wrażenia wizualne, ale także bogaty program wydarzeń, który pozwoli zgłębić tajniki świata roślin mięsożernych:

Strefa Dydaktyczna: Chcemy, abyś zrozumiał, dlaczego i w jaki sposób te rośliny działają. Dlatego przygotowaliśmy specjalną strefę dydaktyczną, gdzie będziesz mógł zgłębić swoją wiedzę na ten temat.

Pokazy, Prelekcje oraz Warsztaty: Przygotowaliśmy fascynujące prelekcje i warsztaty, które dostarczą Ci dodatkowych informacji na temat tych niezwykłych roślin. Dowiedz się więcej o ich mechanizmach polowania i przystosowania do środowiska.

Strefa Targów: Nie zapomnij odwiedzić strefy targów, gdzie będziesz mógł nabyć najbardziej niesamowite okazy roślin mięsożernych z całego świata w atrakcyjnych cenach!

Godziny:

Gdańsk, Warszawa, Wrocław, Łódź

Sobota: 10-19

Niedziela: 10-18

strona www: https://potwornecuda.pl/

Potworne Cuda bilety

Bilety ulgowe przysługują: dzieciom do 18 roku życia, uczniom i studentom do 26 roku życia, emerytom, rencistom i niepełnosprawnym (osoby korzystające z ulgi muszą przedstawić niezbędne dokumenty takie jak legitymacje, orzeczenia itp.)

Dzieci do 3 roku życia – wstęp bezpłatny (opiekunowie muszą na wejściu przedstawić dokument potwierdzający datę urodzenia dziecka)

Ceny dynamiczne, zmieniają się wraz z liczbą sprzedanych biletów. Kup wcześniej, zapłać mniej i zapewnij sobie pewny wstęp!

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo