Ale od początku.
Zaczęło się od zaproszenia od ekipy Almette. Naturalne serki wpisują się w lifestyle w wersji slow i towarzyszą tym, którzy w życiu coraz częściej szukają kontaktu z naturą. Z przyjemnością pojechałyśmy do Pałacu Nakomiady, by to sprawdzić.
8:00 rano pod Pałacem Nakomiady była magiczna. Cicho, pusto, lekko mgliście. Obraz jak z filmu. Nagle otwierają się drzwi pałacu i wybiegają trzy przepiękne psy. Po chwili poznajemy Piotra Ciszka, właściciela psów i… samego pałacu. Dostajemy zaproszenie na kawę i tutaj zaczyna się nasz dzień pełen natury.
Hasłem The Mother MAG jest Mother-Life Balance. To dążenie do życiowej harmonii, ale też szukanie swojej przestrzeni w życiu. W takim miejscu to hasło wybrzmiało jeszcze bardziej.
Nie zdążyliśmy dopić kawy, gdy dołączyła do nas ekipa Almette z Davidem Gaboriaud na czele, a także nasza dobra znajoma z Olsztyna, Dorota Zalepa, czyli Kameralna. Razem zwiedziliśmy przypałacowy park i ogród warzywny, podziwialiśmy bardzo, ale to bardzo stare drzewa, i dopytywałyśmy, co dziś będziemy jeść. Bo skoro jest z nami David (możecie znać go z programu ,,Bitwa na Smaki’’) i Almette, to znaczy, że będzie jedzone!
Ten jeden dzień w Nakomiadach, mimo że pracowity, był ogromną odskocznią od codzienności. Rzadko mamy okazję schować się w takich miejscach, gdzie nie gra żadna muzyka, gdzie nic nie zagłusza śpiewu ptaków, gdzie zamiast debat politycznych można posłuchać historii o walecznym kruku, który podbił serca właścicieli Pałacu Nakomiady. Naturalnie doskonały czas!
Na początku myślałyśmy, że pałacowe pokoje są tylko do oglądania. W końcu tak dopracowanych przestrzeni nie można zaburzyć porozrzucanymi ciuchami czy pozostawioną filiżanką z resztką kawy. A jednak! Pałac Nakomiady należy do grupy „Hotele Historyczne Polska”, będącej częścią „Historic Hotels of Europe”.
Historia tego miejsca jest fascynująca! Kliknij w TEN link i poznaj miejsce, do którego zapewne będziesz chciała pojechać jeszcze w tym roku.
Na wieś się wraca!
Niektórzy myślą, że na wieś się ucieka. Ale to nieprawda. Na wieś się wraca! A ten powrót jeszcze lepiej smakuje, gdy jego efektem jest sztuka.
Piotr Ciszek, właściciel Manufaktury Pałac Nakomiady, robi repliki historycznych pieców kaflowych. Robi – to za mało powiedziane – on je po prostu kocha. Gości natomiast, zaraz po tym, jak zachwycą się otwartą przestrzenią i pałacowym stylem, uderza to połączenie historii (tutejsza manufaktura ceramiczna powstała na początku XVIII wieku na potrzeby rozbudowy Pałacu w Nakomiadach) i współczesności.
Tradycyjne receptury, ręczne wykonanie, historyczne formy i zdobienia to kontrast dla szybkich technologii i masowej produkcji. No i efekt, który robi wrażenie. Kunszt rzemieślników Manufaktury, którzy z ceramiki robią dzieła sztuki, jeszcze bardziej podkreśla to oderwanie od rytmu dużych miast.
Tutaj, w Nakomiadach, na wszystko jest czas i to widać. Jest czas na precyzję i mozolne odwzorowanie historycznych projektów. Jest też czas na spełnianie marzeń i spokojną realizację planów. I na to, by cieszyć się każdą porą roku, bo w Nakomiadach nic nie rozprasza.
W takich miejscach jak mazurskie Nakomiady, powstają rzeczy warte czasu i uwagi. I w końcu jest przestrzeń, by je docenić i pokazać je dalej!
Na pierwszym poziomie piwnic znajduje się Wielka Pałacowa Kuchnia. Tutaj czekało na Monikę wyzwanie – gotowanie z Davidem.
Ale zanim David pokazał nam, co dobrego dziś będziemy jeść, weszliśmy do miejsca jedynego w swoim rodzaju, do Manufaktury Pałac Nakomiady, która powstała na początku XVIII wieku. Takich piecy kaflowych nie widziałyśmy nigdzie!
Gotowanie z mistrzem okazało się łatwiejsze, niż na początku się wydawało. Okazało się również, że serek Almette nie jest opcją tylko na śniadanie w formie kanapkowej, ale jako wykończenie pysznych dań! Monika z Davidem przygotowali fish and chips z domowymi frytkami z serkiem Almette ze szczypiorkiem i rozmawiali o tym, jak gotować less waste i co znaczy zdrowe jedzenie.
Dzień z Davidem, Dorotą, ekipą Almette oraz państwem Ciszek był wspaniały. Z jednej strony podpatrywałyśmy, jak pracują operatorzy, fotografka, stylistka kulinarna, a także zjedliśmy doskonały obiad przygotowany przez gospodarzy, a z drugiej miałyśmy okazję totalnie oderwać się od tego, co robimy na co dzień. Pobyt w miejscu pełnym ciszy, tak spójnym z okoliczną naturą, uspokoił nasze nadszarpnięte codziennością emocje.
I pozostawił w pamięci dania, które udało nam się nawet powtórzyć w naszych domach. Oto przepisy, które na pewno niedługo będziecie znały na pamięć!
Fish and chips z domowymi frytkami z serkiem Almette ze szczypiorkiem
Czas przygotowania:
Czas przygotowania: 30 min
Dla ilu osób:
Porcja dla 4 osób
Składniki:
1 serek Almette ze szczypiorkiem
2 filety z sandacza
4 filety z okonia
szklanka mąki pszennej
butelka jasnego piwa
olej do smażenia
4 ziemniaki ze skórą
szklanka zielonego groszku (użyj rozmrożonego lub świeżego)
2 łyżki posiekanego zielonego groszku
łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz
1 cytryna
Przygotowanie:
Filety sandacza oraz okonia bez skóry pokrój na kawałki i dopraw solą oraz czarnym pieprzem.
Mąkę pszenną wymieszaj krótko z solą i piwem. W cieście mogą pozostać grudki. Zanurzaj kawałki ryby w cieście i od razu wrzucaj na olej rozgrzany do 170℃.
Smaż na złoty kolor kilka filecików na raz.
Po wyciągnięciu ryby z oleju odsącz ją na papierowym ręczniku.
Równocześnie pokrój ziemniaki na frytki (ze skórą) i gotuj je 5 min w osolonej wodzie.
Odsącz je i następnie smaż partiami na złoty kolor w oleju rozgrzanym do 170 ℃. Odsącz na papierowym ręczniku.
Zielony groszek gotuj chwilę w rondelku z oliwą, wymieszaj ze szczypiorkiem.
Smażone ryby w cieście, zielony groszek i frytki podaj na talerzach.
Serwuj z serkiem Almette ze szczypiorkiem.
TIPY OD AUTORA:
Aby sprawdzić, czy olej ma już odpowiednią temperaturę wrzuć do niego kawałek ciasta. Jeśli ciasto od razu wypłynie, a dookoła pojawią się bąbelki powietrza to znak, że można rozpocząć smażenie.
Sałatka z pęczakiem, rukolą i wędzoną rybą i serkiem Almette ze szczypiorkiem
Czas przygotowania:
Czas przygotowania: 25 min
Dla ilu osób:
Porcja dla 2 osób
Składniki:
1 łyżka serka Almette ze szczypiorkiem
szklanka suchej kaszy pęczak
garść liści szpinaku
garść rukoli
pęczek natki pietruszki
pęczek koperku
kawałek wędzonej ryby (David użył jesiotra)
łyżka soku z cytryny
1 – 2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz
Przygotowanie:
W garnku ugotuj kaszę pęczak zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu.
Po ugotowaniu, opłucz kaszę pod zimną wodą i odstaw.
W dużej misce wymieszaj liście szpinaku, rukolę i kaszę.
Porwij delikatnie liście natki pietruszki i koperku i dodaj do miski.
W innej miseczce wymieszaj łyżkę serka Almette ze szczypiorkiem z 4 łyżkami wody. Dodaj sok z cytryny i oliwę z oliwek. Wszystko wymieszaj i polej sałatkę. Serwuj od razu.
TIPY OD AUTORA:
Kiedy już opanujesz przepis, to pobaw się i zamieniaj składniki z listy na inne.
Zamiast kaszy pęczak, użyj quinoa. Szpinak i rukolę zamień na kapustę, brokuła lub pak choi. W kuchni chodzi o ciągłe eksperymentowanie.
Kapusta stożkowa grillowana z serkiem Almette ze szczypiorkiem
Czas przygotowania:
Czas przygotowania: 15 min
Dla ilu osób:
Porcja dla 2 osób
Składniki:
1 serek Almette ze szczypiorkiem
1 kapusta stożkowa
łyżka oleju do smażenia
40 g masła
2 łyżeczki ikry z pstrąga
sól, pieprz
Przygotowanie:
Kapustę przekrój na pół.
Na rozgrzanej grillowej patelni (lub zwykłej), na łyżce oleju smaż połówki kapusty przez 2 min płaską stroną do dołu.
Po tym czasie dodaj masło i kiedy się rozpuści polewaj nim kapustę przez 2 minuty.
Zdejmij kapustę z patelni i dopraw solą.
Serwuj z ikrą i serkiem Almette ze szczypiorkiem.
TIPY OD AUTORA:
Kapusty stożkowej nie musisz gotować przez grillowaniem. Podlewanie kapusty masłem powoduje, że kapusta zmięknie i nabierze maślanego przyjemnego smaku.