Change font size Change site colors contrast
Felieton

Chcesz mieć posłuszne dziecko czy wychować asertywnego dorosłego?

4 czerwca 2018 / Alicja Skibińska

Każdy rodzic chce mieć grzeczne dziecko.

Takie, które bez szemrania spełnia prośby dorosłych, jest zawsze dla wszystkich miłe, a jego automatyczną odpowiedzią na wszystko nie jest: „NIE!”. Z drugiej strony, nikt nie marzy o tym, by jego pociecha stała się ofiarą nadużyć, a w dorosłym życiu była osobą niezdecydowaną, uległą i dającą sobie wejść na głowę.   Tracisz cierpliwość, kiedy twoja latorośl odmawia...

Każdy rodzic chce mieć grzeczne dziecko. Takie, które bez szemrania spełnia prośby dorosłych, jest zawsze dla wszystkich miłe, a jego automatyczną odpowiedzią na wszystko nie jest: „NIE!”. Z drugiej strony, nikt nie marzy o tym, by jego pociecha stała się ofiarą nadużyć, a w dorosłym życiu była osobą niezdecydowaną, uległą i dającą sobie wejść na głowę.

 

Tracisz cierpliwość, kiedy twoja latorośl odmawia zjedzenia obiadu lub założenia wybranego przez ciebie ubrania. Jest ci wstyd, gdy dziecko ucieka z krzykiem przed ciocią, która chce je pocałować i uściskać na przywitanie. Marzysz o tym, by twoja córka lub syn reagowali ze spokojem i zrozumieniem na wieść, że nie dostaną upragnionego lizaka lub zabawki. Już od pierwszych chwil życia maluchy muszą mierzyć się z oczekiwaniami społeczeństwa, które akceptuje wyłącznie „grzeczne” dzieci (serio, zawsze jestem trochę zszokowana, gdy spokojny niemowlak jest określany mianem „grzecznego”, tak jakby jego płacz był oznaką braku kultury).

A „grzeczność” rozumiana jest jako synonim posłuszeństwa.

Kilkulatek, który na swój sposób wyraża swoje zdanie (które bywa odmienne od opinii otoczenia), zyskuje łatkę źle wychowanego. Zresztą, trudno się dziwić, że rodzice wolą spokój i zgodę od ciągłej walki z własną pociechą. Z drugiej strony warto podkreślić, że posłuszeństwo to po prostu inne określenie na uległość i dostosowywanie się do oczekiwań innych. Jasne, teraz tymi innymi są rodzice, którzy (przynajmniej z założenia) chcą dla swoich dzieci jak najlepiej, jednak trzeba pamiętać, że maluchy wychowuje się nie dla siebie, ale po to, by potrafiły sobie poradzić w dalszym życiu. A to oznacza umiejętność obrony własnego zdania i granic, kiedy inni będą chcieli je naruszyć.

Asertywność przydaje się zresztą nie tylko w dorosłym życiu – już od najmłodszych lat bywa gwarantem bezpieczeństwa maluchów.

Przydaje się na przykład wtedy, gdy dziecko pada ofiarą przemocy szkolnej. Trudniej dokuczać koledze czy koleżance, którzy w reakcji na złośliwości nie zamkną się w sobie, a zamiast tego będą gotowi się bronić i stanowczo powiedzieć: „nie”. Reakcja, której tak nie znosi wielu rodziców, może okazać się błogosławieństwem w momentach, w których nie ma ich w pobliżu i nie są w stanie obronić własnej pociechy.

Osobami, które również wykorzystują uległość, potulność i posłuszeństwo najmłodszych, są sprawcy przemocy seksualnej.

Właśnie dlatego od najmłodszych lat warto uczyć dziecko, że tylko ono ma prawo decydować o własnym ciele i nie musi ślepo słuchać dorosłych, jeśli ich zachowanie wzbudza jego niepokój. Podobnego zdania są członkowie Fundacji Dzieci Niczyje, twórcy kampanii „Dobre wychowanie”. Polecam zapoznać się ze spotem: 

oraz materiałami promocyjnymi TEJ akcji. W krótkim filmiku maluchy zachowują się w sposób, który wielu opiekunów określiłoby mianem „niegrzecznego”: krzyczą i stanowczo odmawiają wykonania polecenia osoby znajdującej się poza kadrem. Nie chcą zdjąć ubrania, wsiąść do samochodu obcego człowieka lub zachować w tajemnicy tego, co im się przydarzyło. Całość opatrzona jest nieoczywistym komentarzem: „Tak zachowują się dobrze wychowane dzieci”.

„Od dobrze wychowanego dziecka oczekuje się, żeby było potulne, cichutko siedzące w kącie i wypełniające rozkazy osób dorosłych. Chcemy przełamać ten stereotyp i powiedzieć rodzicom, że do kanonu dobrego wychowania powinny wejść umiejętności, które mogą zwiększyć bezpieczeństwo dziecka. Sztuka mówienia „nie”, szacunek do siebie, zwracanie się o pomoc, kiedy dzieje się coś złego – to kompetencje, które mogą ochronić dziecko i będą procentować przez całe życie” – mówi Jolanta Zmarzlik, terapeutka z Fundacji Dzieci Niczyje.

Oczywiście, przemoc seksualna jest dość skrajnym przykładem, jednak niejedynym, w którym posłuszeństwo może być opłakane w skutkach.

Rodzice często wymagają uległości, wychodząc z założenia, że przecież są starsi, mądrzejsi, bardziej doświadczeni i najlepiej wiedzą, co jest dobre dla ich pociechy. Jednak warto pamiętać o tym, że mama i tata nie będą jedynymi i najważniejszymi autorytetami przez całe życie swojej latorośli. W okresie dojrzewania naturalnym elementem rozwoju jest odrzucenie dotychczasowych wzorów do naśladowania i poszukiwanie własnej tożsamości poprzez znalezienie sobie nowych. Zazwyczaj są to rówieśnicy, których aprobata staje się dla nastolatka jedną z najważniejszych kwestii. W dodatku im bardziej dana osoba była zależna od swoich opiekunów w dzieciństwie, tym większą ma potrzebę odcięcia się od nich. Oznacza to, że z tym większą siłą uzależnia się od koleżanek i kolegów, którzy nie zawsze wnoszą w życie nastolatka wyłącznie pozytywne rzeczy.

Chyba każdy rodzic marzy o tym, by jego dziecko potrafiło w racjonalny sposób oceniać pomysły rówieśników i odmawiać ich realizacji, jeśli okażą się dla niego niekorzystne.

Tymczasem młodzież wychowana do ślepego posłuszeństwa po prostu tego nie potrafi. Jeśli ktoś ważny z punkty widzenia nieasertywnego nastolatka namawia go, by poszedł na wagary, spróbował papierosów czy narkotyków – prawdopodobnie po prostu to zrobi, nawet jeśli nie ma na to ochoty. Dlaczego miałby odmówić, skoro nauczył się przede wszystkim zabiegać o akceptację i aprobatę otoczenia, ignorując własne potrzeby?

Wreszcie, zawsze należy pamiętać, że dziećmi jesteśmy tylko przez moment, a większość życia spędzamy jako dorośli.

Dzisiejszy świat wymaga od nas pewności siebie, zdecydowania, stanowczości oraz umiejętności dbania o swoje potrzeby i obrony własnych granic. Czyli wszystkich tych rzeczy, których nie posiadają „grzeczne” dzieci. Wyrastają z nich konformiści, którzy wolą cichutko siedzieć w kącie i udawać, że ich nie ma, niż walczyć o swoje. Oczekując ślepego posłuszeństwa, rodzice wpajają dziecku, że będąc sobą, nigdy nie zostanie zaakceptowane. A przecież nikt nie marzy o tym, by jego pociecha w dorosłym życiu nie potrafiła przeciwstawić się komuś, kto traktuje ją w sposób dla niej niedopuszczalny, poprosić szefa o podwyżkę czy odejść od partnera, który stosuje przemoc.

Jeśli ktoś obawia się, że afirmując asertywność dziecka, wychowa małego egoistę, może spać spokojnie.

Asertywność to nie tylko umiejętność mówienia: „nie” i obrony własnych granic, ale również poszanowanie dla cudzych. W związku z tym osoba asertywna to nie ta, która narzuca wszystkim własne zdanie, ale taka, która wie, że każdy ma prawo do własnych opinii. Innymi słowy: jest to ktoś, kto wie, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego.

Oczywiście, nie chodzi o to, by kompletnie nie ingerować w to, co robi maluch.

Żaden kochający rodzic nie pozwoli na to, by jego pociecha wtargnęła na ruchliwą ulicę lub paradowała w sandałach zimą. Warto jednak od najmłodszych lat dawać dziecku możliwość wyboru: pozwalać na to, by samo zdecydowało, w co się ubierze, czym się pobawi lub co zje (o ile będzie to któraś z podanych przez opiekuna opcji). Nie negować jego uczuć i nie porównywać go do innych. Nie używać zwrotów: „dzieci i ryby głosu nie mają”, „nie dyskutuj” czy „bo ja tak mówię”. Zamiast tego rozmawiać, tłumaczyć i pozwalać maluchowi na bycie sobą (o ile jest to dla niego bezpieczne i nie szkodzi innym ludziom). Posłuszne dziecko sprawia mniej problemów przez kilka lub kilkanaście pierwszych lat swojego życia, jednak później doświadcza znacznie więcej trudności i ograniczeń. Jak ma uwierzyć, że może być, kim chce, a świat stoi przed nim otworem, jeśli wmówiono mu, że jego głównym zadaniem jest ignorowanie własnych potrzeb i podporządkowywanie się innym?

Dzieci

Jak walczyć z alergią u dzieci? oczyszczacz powietrza i odkurzacz na pomoc

19 września 2024 / The Mother Mag

W dzisiejszych czasach alergie u dzieci stają się coraz większym wyzwaniem dla rodziców.

Problemy z oddychaniem, katar, swędzenie oczu i zatkany nos to tylko niektóre z objawów, z którymi borykają się najmłodsi.

Alergeny takie jak sierść zwierząt, roztocza i kurz mogą znacząco pogorszyć komfort życia, a okres grzewczy, który zbliża się wielkimi krokami, często sprawia, że sytuacja staje się jeszcze trudniejsza. Co jednak zrobić, kiedy w domu są nie tylko dzieci z alergią, ale również ukochane zwierzęta?  Redakcja The Mother MAG postanowiła przetestować produkty, które mogą przynieść ulgę rodzinom w podobnej sytuacji. Skorzystaliśmy z okazji i udaliśmy się do zaprzyjaźnionej czytelniczki, która boryka się z alergią u swoich dzieci, a jednocześnie posiada w domu psa i kota. Sprawdziliśmy, jak działa oczyszczacz powietrza Levoit Core 300S Smart HEPA oraz odkurzacz Levoit LVAC-200 – i musimy przyznać, że efekty były zaskakująco dobre!

Historia czytelniczki.

Nasza bohaterka, Marta, jest mamą dwójki dzieci, z których oboje cierpią na alergie. U 6-letniego Tomka alergia na kurz i roztocza objawia się nieustającym katarem i trudnościami w oddychaniu, zwłaszcza w nocy, co utrudnia mu sen. Z kolei 4-letnia Hania ma alergię na sierść zwierząt, przez co kontakt z psem i kotem wywołuje u niej swędzenie oczu i kichanie. Dodatkowym utrudnieniem jest obecność ukochanych zwierząt domowych – psa Fafika i kota Mruczka – których rodzina absolutnie nie chce się pozbywać.

Na co dzień Marta dba o czystość w domu, ale jak sama przyznaje, nie jest w stanie kontrolować wszędzie unoszących się alergenów. „Zanim dzieci przyszły na świat, nie zwracałam większej uwagi na kurz czy sierść na podłodze. Teraz to nasza codzienna walka. Zwłaszcza przed sezonem grzewczym obawiam się, jak dzieci zareagują, gdy powietrze w domu stanie się bardziej suche i sprzyjające roztoczom” – wyjaśnia Marta. Zdecydowaliśmy się zatem wspólnie przetestować oczyszczacz powietrza Levoit Core 300S Smart HEPA oraz odkurzacz Levoit LVAC-200, żeby zobaczyć, czy mogą one realnie pomóc tej rodzinie w codziennych zmaganiach z alergenami.

Oczyszczacz powietrza –  czyste powietrze na wyciągnięcie ręki

oczyszczacz powietrza

Oczyszczacz powietrza Levoit Core 300S Smart HEPA to jeden z liderów na rynku, jeśli chodzi o walkę z alergenami. Już pierwszego dnia po uruchomieniu urządzenia Marta zauważyła znaczącą różnicę w jakości powietrza. Sprzęt działa w oparciu o zaawansowany filtr HEPA, który jest w stanie usunąć aż 99,97% unoszących się w powietrzu cząsteczek takich jak pyłki, kurz, roztocza, a nawet sierść zwierząt. Marta, której dzieci niemal codziennie budzą się z zatkanym nosem, była zachwycona, gdy po kilku dniach stosowania oczyszczacza zauważyła poprawę. Tomek i Hania rzadziej kichali, a ich nosy były mniej zatkane.

Oczyszczacz jest także niezwykle cichy – co było dla Marty dużym zaskoczeniem. „Bałam się, że taki sprzęt będzie hałasował i utrudniał dzieciom zasypianie, ale jest tak cichy, że właściwie zapominamy, że w ogóle jest włączony” – opowiada. Oczyszczacz ma kilka trybów pracy, a co najważniejsze – działa również w nocy. Jego minimalistyczny design sprawia, że wpasowuje się w każde pomieszczenie, nie zajmuje wiele miejsca, a dzięki intuicyjnym przyciskom, nawet najmłodsze dzieci nie będą miały problemu z jego obsługą.

oczyszczacz powietrza

Jedną z funkcji, która szczególnie przypadła Marcie do gustu, jest wskaźnik jakości powietrza. Urządzenie automatycznie dostosowuje tryb pracy w zależności od tego, jak bardzo zanieczyszczone jest powietrze. „To niesamowite, że można na bieżąco kontrolować jakość powietrza w domu. Teraz wiem, kiedy muszę zwiększyć intensywność pracy urządzenia, na przykład podczas sprzątania” – tłumaczy Marta.

oczyszczacz powietrza

Choć sezon grzewczy dopiero przed nami, Marta już teraz odczuła różnicę w jakości życia. „Jeśli już teraz widzimy poprawę, to wyobrażam sobie, że w zimie, gdy roztocza się rozmnażają, ten oczyszczacz będzie naszym ratunkiem” – mówi z nadzieją.

Odkurzacz Levoit – sprzątanie nigdy nie było prostsze

Drugim testowanym urządzeniem był odkurzacz Levoit LVAC-200, który zaprojektowany został z myślą o skutecznym sprzątaniu i jednoczesnym usuwaniu alergenów. W domu Marty, gdzie zarówno kurz, jak i sierść zwierząt to codzienny problem, odkurzacz stał się absolutnym hitem. Zastosowany w nim filtr HEPA skutecznie usuwa alergeny podczas sprzątania, co było dla Marty dużym udogodnieniem.

odkurzacz pionowy

„Odkurzacz jest lekki, zwrotny i niezwykle wygodny w użyciu. Bez problemu poradził sobie nie tylko z podłogami, ale również z tapicerowanymi meblami. Sierść, która zawsze była trudna do usunięcia z kanapy, znikała błyskawicznie” – opowiada z uśmiechem Marta. Dodatkowym atutem odkurzacza jest możliwość korzystania z niego zarówno w formie tradycyjnego odkurzacza pionowego, jak i w formie krótkiej, co idealnie sprawdziło się przy sprzątaniu trudniej dostępnych miejsc, takich jak zakamarki kanap, czy przestrzeń za meblami.

odkurzacz pionowy

Levoit LVAC-200 wyróżnia się również długim czasem pracy na jednym ładowaniu, co było kluczowe w domu Marty, gdzie zwierzęta gubią sierść niemal na bieżąco. „Często musiałam odkurzać kilka razy dziennie, a teraz mam pewność, że odkurzacz wytrzyma cały dzień intensywnego sprzątania bez potrzeby ładowania” – chwali Marta.

Odkurzacz jest wyposażony w dodatkowe końcówki, które pozwalają na skuteczne sprzątanie nie tylko podłóg, ale również dywanów, mebli tapicerowanych oraz zakamarków, gdzie często gromadzi się kurz i sierść zwierząt. „Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że od kiedy mam ten odkurzacz, życie w naszym domu stało się łatwiejsze” – przyznaje Marta. Levoit LVAC-200 okazał się nieocenionym pomocnikiem, zwłaszcza w walce z sierścią Fafika i Mruczka.

Jak przygotować dom na sezon grzewczy, aby zminimalizować objawy alergii?

Sezon grzewczy zbliża się wielkimi krokami, a rodziny z dziećmi cierpiącymi na alergie już teraz zastanawiają się, jak sobie poradzić z nasilającymi się objawami. Marta, nasza zaprzyjaźniona czytelniczka, podjęła wyzwanie i wspólnie z nami przetestowała dwa produkty, które mogą znacząco poprawić komfort życia – oczyszczacz powietrza Levoit Core 300S Smart HEPA oraz odkurzacz Levoit LVAC-200.

Efekty testów przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Oba urządzenia okazały się niezastąpione w walce z alergenami – nie tylko oczyszczają powietrze, ale również ułatwiają utrzymanie domu w czystości. Jeśli już teraz widzimy tak dobre rezultaty, to jesteśmy przekonani, że w sezonie grzewczym, gdy alergie się nasilają, produkty Levoit będą prawdziwym zbawieniem. Czystsze powietrze, brak sierści na podłodze i tapicerce, a przede wszystkim zdrowie dzieci – to wartości, które trudno przecenić.

Dla wszystkich, którzy borykają się z podobnymi wyzwaniami, przygotowaliśmy coś specjalnego! Aby ułatwić Wam podjęcie decyzji, mamy kod rabatowy na produkty Levoit – wystarczy wpisać mag10, by otrzymać 10% zniżki. To świetna okazja, by poprawić komfort życia swojego i swoich bliskich.

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Mother-Life Balance to zdecydowanie mój plan na macierzyństwo po urodzeniu drugiego dziecka.

Sylwia Luks

The Mother Mag to mój ulubiony magazyn z którego czerpię wiele porad życiowych oraz wartościowych treści!

Leszek Kledzik

The Mother Mag logo